Grupa GPW w I półroczu miała 209,4 mln zł przychodów oraz prawie 84 mln zł zysku. To odpowiednio oznacza wzrost o 5,4 proc. i 15,3 proc. GPW cały czas jednak pracuje nad kolejnymi produktami.
- Cały czas intensywnie pracujemy nad realizacją inicjatyw w ramach naszej strategii na lata 2018-2022, w której postawiliśmy na mocniejszym rozwój warszawskiego parkietu, a także dywersyfikację świadczonych przez GPW usług. Wśród naszych priorytetów znalazły się nowe technologie, bez dwóch zdań - przyszłość rynków kapitałowych. Spółka GPW Tech mimo, że jest naszą najmłodszą spółką, już teraz może pochwalić się komercjalizacją pierwszych autorskich produktów technologicznych. Pierwszym klientem GPW Tech jest giełda w Kuwejcie, której spółka z grupy GPW świadczy usługi w oparciu o system TCA Tool – narzędzie umożliwiające analizę mierników statystycznych i szczegółowych danych dotyczących makro i mikrostruktury rynku. Kolejny produkt, nowoczesne narzędzie GRC GPW Tech (Governance, Risk & Compliance) najpierw zostanie wdrożone na GPW, a następnie w kolejnych dwóch spółkach grupy GPW. Trzeci produkt GPW Tech, służący do analizy wykrywania manipulacji kursem akcji, jest już wykorzystywany przez GPW. Liczymy, że wzbudzi duże zainteresowanie wdrażaniem go w biurach maklerskich w Polsce – wskazuje Marek Dietl, prezes GPW.
Giełda finiszuje także z projektem GlobalConnect. Jego głównym założeniem jest udostępnienie handlu akcjami zagranicznych spółek na warszawskiej giełdzie. - W IV kwartale uzyskamy gotowość operacyjną do uruchomienia rynku GlobalConnect. Ważne są natomiast dwa czynniki, które mogą mieć wpływ na termin uruchomienie tego rynku. Po pierwsze prowadzimy na ten temat rozmowy i uzgodnienia z nadzorcą. Druga kwestia to animator rynku. Rynek ten jest tak zorganizowany, że akcje będą wprowadzone bez zgody emitenta, a przez animatora. Rynek zacznie działać, kiedy sam animator zdecyduje się na wprowadzenie tych instrumentów. Jako giełda będziemy na pewno gotowi w IV kwartale – mówi Izabela Olszewska, członek zarządu GPW. Giełda w pierwszej kolejności myśli o akcjach spółek z Europy Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. - Jest to wynik konsultacji z rynkiem. Możemy zacząć od Europy Zachodniej, co jest efektem rozmów z potencjalnym animatorem. Liczba akcji powinna narastać stopniowo. Chcemy osiągnąć w pewnym momencie akcje 100 spółek w ofercie. Robimy wszystko aby mieć ofertę na tyle ciekawą by zatrzymać inwestorów, na naszym rynku – wskazuje Olszewska.