„Brexit i jego potencjalny wpływ na City zainicjował debatę o względnych mocnych i słabych punktach różnych ośrodków finansowych na świecie” - stwierdzono. Ranking 65 ośrodków na podstawie danych z okresu 2016-19 przypomina podobne opracowania, np. Z/Yen Group, ale londyńska placówka badań i analiz skupiła się bardziej na krajowej i międzynarodowej działalności finansowej, a nie na takich jakościowych czynnikach jak warunki prowadzenia działalności i przepisy.
USA zdobyły łącznie 84 pkt na 100 możliwych, ponad dwukrotnie więcej od W. Brytanii (35 pkt), która z kolei uzyskała niemal trzy razy tyle co Francja, Niemcy czy Luksemburg - pisze Reuter. Chiny z 29 punktami znalazły się na trzecim miejscu, przed Japonią (19), Hongkongiem (14) i Francją (13), bo ich ogromny krajowy sektor finansowy wyrównuje dość słabą działalność międzynarodową. „Ośrodki w Azji-Pacyfiku zajęły 4 miejsca w pierwszej dziesiątce i osiem wśród 20 największych na świecie, rosły też najszybciej od 2016 r. ” - stwierdził New Financial.
Brexit wywołał zaniepokojenie na Wyspach o konieczności utrzymania światowej konkurencyjności londyńskiego City, bo Unia wzmacnia swą strategiczną autonomię w finansach zmuszając do przeprowadzki z Londynu na kontynent obrót akcjami denominowanymi w euro, transakcje swapowe, a teraz zamierza zrobić to samo z operacjami clearingowymi w euro. W 2019 r. na W. Brytanię przypadało w dalszym ciągu 42 proc. wszelkiej działalności finansowej w Unii liczącej 28 krajów.
W 10 mniejszych sektorach obejmujących fundusze spekulacyjne, emisję i obrót wtórnym kapitałem akcyjnym, wymianę walut, obrót rozliczeniami i instrumentami pochodnymi opartymi na surowcach Brytyjczycy są teraz bardziej aktywni w skali międzynarodowej od wszystkich 27 krajów Unii razem - stwierdził New Financial.