– To, co jest najważniejsze w kontekście oszczędzania na emeryturę, to dostępne jasne i czytelne rozwiązania – mówił w czasie czwartkowej konferencji emerytalnej zorganizowanej przez Esaliens Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Czytaj także: Limit wpłat na IKE i IKZE w 2021 r.
Wyliczał, że nasz system emerytalny składa się z trzech filarów, czyli emerytury dożywotniej z ZUS, prywatnego kapitałowego filara pracowniczego w postaci PPK i PPE oraz indywidualnego IKE i IKZE. Przekonywał, że jak najwięcej osób powinno oszczędzać dodatkowo, bo trendy demograficzne są niekorzystne i emerytury w relacji do ostatniej pensji będą spadać. – Dodatkowe oszczędności pomogą uniknąć trudnej sytuacji finansowej na jesieni życia – przekonywał szef PFR.
Chwalił w tym kontekście pracownicze plany kapitałowe. – Fakt, iż w ciągu roku liczba osób, które zaczęły oszczędzać na emeryturę z PPK sięgnęła 1,7 mln osób, to bardzo dobry trend – mówił Paweł Borys. – Oczywiście, chcielibyśmy, żeby ta liczba była znacznie wyższa i mamy nadzieję, że z biegiem czasu uczestnictwo w PPK będzie rosnąć. Tym bardziej że fundusze PPK pokazały w pandemii swoją siłę, uzyskały 10-proc. stopę zwrotu i były jedną z najlepszych możliwych inwestycji w 2020 r. – dodał.
Nasz system emerytalny kiepsko wypadł w badaniu systemów w 39 krajach (Mercer CFA Pension Index 2020). Zajęliśmy 25. miejsce. – Pozytywne efekty wprowadzenia PPK zostały skompensowane m.in. przez niezwykle niskie wartości przyszłych stóp zastąpienia. Negatywnie oceniono obniżenie wieku emerytalnego czy niskie emerytury minimalne – liczy Krzysztof Nowak, prezes Mercer Polska.