Na aukcji zamiany MF odkupowało obligacje czterech serii, sprzedawało zaś obligacje pięciu serii. Wśród oferowanych instrumentów standardowo były dwuletnie zerokokuponowe papiery OK0423.
Na dwóch poprzednich tegorocznych przetargach te obligacje sprzedawane były z ceną – odpowiednio – 999,32 zł i 999,71 zł, co odpowiadało rentowności (dochodowości) na poziomie 0,03 i 0,013 proc. W czwartek cena sprzedaży wyniosła 1000 zł, a rentowność 0 proc.
W przeszłości MF sprzedawał już obligacje nawet z ujemną rentownością, ale były to papiery w euro. Z kolei złotowe obligacje, także dwuletnie, osiągały ujemną rentowność na rynku wtórnym. Zdarzało się to także w tym roku. Najniżej, w pobliżu -0,04 proc., rentowność złotowych dwulatek była w październiku 2020 r.
Wysokie ceny (niska rentowność) polskich obligacji skarbowych to z jednej strony efekt obniżek stóp procentowych przez NBP (w tym stopy referencyjnej do 0,1 proc., a stopy depozytowej do 0 proc.) i zapowiedzi, że pozostaną na tym poziomie jeszcze co najmniej przez rok, z drugiej zaś olbrzymiej nadpłynności sektora bankowego. Banki, chcąc uniknąć podatku od aktywów, są zmuszone do inwestowania w obligacje skarbowe, które są z tego podatku zwolnione.