W pierwszej piątce znalazły się także województwa: małopolskie (8,8 proc.) i wielkopolskie (8,75 proc.). Mogłoby się wydawać, że wciąż crowdfunding nie jest specjalnie popularny w Lubuskiem, na Opolszczyźnie oraz na Podlasiu. Internauci z tych regionów stanowią bowiem łącznie 3-proc. odsetek wspierających e-zbiórki. Przeczy temu jednak fakt, że to właśnie donatorzy ze stolicy Podlasia liderują w rankingu pod względem wysokości jednostkowych wpłat. O ile średnio Polacy na wybraną zbiórkę przekazują po 75 zł, o tyle rekordziści z Białegostoku aż po 91 zł.
Analizy jednej z największych platform crowdfundingowych nad Wisłą przynoszą jednak jeszcze więcej ciekawych statystyk, które mogą się okazać istotne dla organizujących zrzutki internautów. Na podstawie danych z serwisu widać bowiem, kiedy Polacy najchętniej angażują się w tzw. finansowanie społecznościowe. Jak tłumaczy Tomasz Chołast, w ciągu doby mamy do czynienia z dwoma kluczowymi okresami, w trakcie których następuje najwięcej wpłat. Pierwszym z nich jest wieczór, a drugim godziny przedpołudniowe. – Od godz. 18 odnotowujemy wzrost liczby wpłat. Jednak to w godzinach między 20 a 22 mamy szczyt, który odpowiada za blisko co trzecią donację w ciągu doby. Kluczową godziną jest 21 oraz jej okolice, kiedy to realizowana jest co dziesiąta wpłata. Drugą istotną godziną jest 22 z blisko 9 proc. wpłat – ujawnia nasz rozmówca.
Współzałożyciel serwisu Zrzutka.pl wskazuje, że stosunkowo najmniej popularne godziny to 10 (5,5 proc.) i 12 (5 proc.).
Dla crowdfundingu znaczenie ma również dzień tygodnia. Kluczowym okresem są pierwsze dni po weekendzie. W pierwsze trzy dni tygodnia notuje się blisko połowę wpłat (45,5 proc.). Wtorek to kluczowy dzień, gdyż wówczas dokonywana jest co szósta wpłata. Widać, że nie lubimy się angażować w zbiórki w wolne dni. W weekend z wpłatami jest zdecydowanie gorzej, niedziela odpowiada za 13,5 proc. donacji, a sobota – za 11,5 proc.
Szacuje się, że w br. Polacy na różnego rodzaje e-zrzutki wpłacą ponad 2 mld zł. Z roku na rok rynek takich zbiórek online bije rekordy. Jeszcze w 2019 r. wyceniano go na 700 mln zł, w 2020 r. na 1,09 mld zł, a w 2021 r. ma to być już niemal 2,04 mld zł. Szczególnie popularny staje się crowdfunding udziałowy – to za jego pośrednictwem wiele startupów sięga po wsparcie kapitałowe. W 2020 r. wsparcie od inwestorów w sieci w zamian za udziały zdobyło niemal 70 spółek. Popłynęło do nich ponad 90 mln zł. Teraz trend napędzą nowe unijne regulacje, które zaczną obowiązywać w listopadzie i zwiększą limit pozyskiwanych w ten sposób pieniędzy z 1 do 5 mln euro.
Ale Maciej Dzierżanowski, który pod koniec ub.r. uruchomił platformę Wspólny Interes, boom na crowdfunding udziałowy tłumaczy też spadkiem stóp procentowych oraz faktem, że Polacy bogacą się i są skłonni wykładać niewielkie kwoty na nowatorskie biznesy. Potwierdza to Izabela Kozakiewicz, partner zarządzający w iKsync Digital. Jak wyjaśnia, w ub. r. platformy crowdfundingu udziałowego odnotowały rekordową liczbę ofert: zebrano o 125 proc. więcej niż w 2019 r. – 40 proc. przeprowadzonych emisji osiągnęło 100 proc. zakładanego celu – wylicza.