Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii mocno zmniejszyło jej powiązania z tym blokiem w zakresie usług finansowych. Bruksela zezwoliła bankom i zarządcom aktywami w Londynie rozliczać transakcje derywatami w euro, aby nie doprowadzać do zakłóceń na rynku, do czego doszłoby w razie przeniesienia w krótkim czasie tych transakcji — pisze Reuter. Domy rozliczeniowe LCH londyńskiej giełdy LSE posiadają 92 mld euro w pozycjach swapów stóp procentowych w euro w porównaniu do 14,1 mld będących w posiadaniu Deutsche Börse we Frankfurcie.
W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska przedłużyła do czerwca 2025 zasadę równoważności, oznaczającą brytyjski dostęp do rozliczeń, bo chce zmniejszyć zależność Europejczyków od firm rozliczających w Londynie. Według Brukseli, to ostateczny termin działalności brytyjskich domów. Komisarz McGuinness wyjaśniła, że Unia ma otwarty rynek finansowy i chce stworzyć własny rynek kapitałowy. — Powiem całkiem jasno: czerwiec 2025 jest ostatecznym terminem obowiązywania zasady równoważności dla brytyjskich domów rozliczeniowych — podkreśliła na imprezie portalu Politico.
Pani komisarz rozpoczęła publiczną konsultację dotyczącą „zachęt” do przenoszenia operacji clearingowych z Londynu do Unii w sektorze, który dotąd opierał się naciskom, by do tego doprowadzić. — To nie wydarzy się samo z siebie, dlatego musimy interweniować — powiedziała.
Porozumienie o handlu Unii z Wielką Brytanią po brexicie zawiera też list intencyjny o utworzeniu forum finansowych organów nadzoru, które będzie regularnie spotykać się dla prowadzenia dyskusji. Brytyjskie banki liczyły, że to otworzy im później drzwi do unijnego rynku. Unia nie zatwierdziła jeszcze utworzenia takiego forum. Nie powstanie ono do czasu pełnego rozwiązania kwestii spornych dotyczących protokołu o Irlandii Płn., którego Londyn nie chce uznać w pełni — powiedziała komisarz McGuinness.
Decyzja Brukseli nie spodobała się prezesowi Banku Anglii, Andrew Baileyowi. Na dorocznym bankiecie organizacji TheCityUK stwierdził, że Unia nie powinna ustalać limitu, do kiedy brytyjskie domy rozliczeniowe mogą obsługiwać klientów w bloku. Jeśli Unia chce stabilizacji finansowej, to nie był to dobry powód, bo po upływie tego terminu brytyjskie przepisy nie będą uznawane za równoważne i zakończy się działalność tych domów przez Kanał — powiedział.