Dla ludzi kina był legendą. Europejska Akademia Filmowa uhonorowała go nagrodą za całokształt twórczości, amerykańska - Oscarem.
Jako młody człowiek wyreżyserował dwa krótkie filmy, ale szybko zrozumiał, że od kamery woli pióro. Przez blisko czterdzieści lat pisał dla teatru współpracując z Peterem Brookiem. Wydał książki — „Krąg łgarzy. Opowiastki filozoficzne z całego świata”, „Szorstkie wino” „Alfabety zakochanego...” w Meksyku i w Indiach, rozmowy z Dalajlamą i z fizykami molekularnymi. Jego nazwisko znalazło się w czołówkach blisko 150 filmów.
Współpracował z największymi: Luisem Bunuelem, Louisem Mallem, Milosem Formanem, Jeanem-Luciem Godardem, Volkerem Schloendorffem.
Urodził się 17 września 1931 roku w Colombiere we Francji, w rodzinie rolników uprawiających winorośle. Chodził do szkoły katolickiej, był ministrantem. Po wojnie jego rodzice zamieszkali na przedmieścia Paryża. W tym mieście Carriere przeżył całe życie. Po studiach historycznych, w wieku 27 lat, został zmobilizowany i brał udział w wojnie algierskiej. Pierwszą powieść napisał w 1957.
Swoją filmową karierę, jeszcze będąc studentem, zaczynał jako asystent Tatiego, potem stał się jednym ze współtwórców francuskiej Nowej Fali. - Co to była grupa! Alain Resnais, Claude Berri, związani z pismem „Cahier du Cinema”: Claude Chabrol, Eric Rohmer, Francois Truffaut, Jacques Rivette. I oczywiście Jean-Luc Godard, z którym zrobiłem kilka filmów. Dzisiaj już prawie nikogo z nich nie ma – mówił mi w wywiadzie udzielonym trzy lata temu.