Konkurencja Chiny-USA. Nowe ograniczenia w branży motoryzacyjnej

Amerykański Departament Gospodarki chce nowych ograniczeń dla chińskich i rosyjskich technologii. Można zakładać, że finalnie będą one miały wpływ na cały globalny łańcuch dostaw, w tym producentów aut z Niemiec i ich dostawców z Polski.

Publikacja: 30.10.2024 10:30

Wojna handlowa dotknie także motoryzację?

Wojna handlowa dotknie także motoryzację?

Foto: Adobe Stock

W maju br. Stany Zjednoczone zapowiedziały sięgające 100 proc. podwyższenie ceł na chińskie samochody elektryczne. Podążając za Waszyngtonem podobne decyzje podjęło wiele innych państw i organizacji, w tym Unia Europejska.

Podczas gdy uwaga mediów wciąż skupia się na nowych taryfach w elektromobilności, w trwającym konflikcie handlowym między USA a Chinami, pojawia się nowy front regulacyjny w dziedzinie zaawansowanych technologii motoryzacyjnych. Chodzi o zaproponowane przez Departament Gospodarki (Department of Commerce) regulacje dotyczące pojazdów podłączonych do sieci (CV - connected vehicles). Ze względu na rolę rynku amerykańskiego w światowej branży motoryzacyjnej będą one miały znaczenie dla wszystkich - w tym polskich - przedsiębiorstw specjalizujących się w mobilności i związanych z nią rozwiązaniach z branży IT.

Czego dotyczy proponowana regulacja?

23 września br. amerykański Departament Gospodarki w tzw. zawiadomieniu o proponowanych regulacjach przedstawił plan faktycznego zakazu importu „pojazdów podłączonych do sieci” (CV) i określonych komponentów do nich pochodzących z „krajów budzących obawy”, w szczególności z Chin i Rosji.

Biuro Przemysłu i Bezpieczeństwa (BIS) Departamentu Gospodarki, które nadzoruje sankcje technologiczne, definiuje CV jako taki, który integruje sprzęt sieciowy z oprogramowaniem samochodowym, umożliwiając komunikację za pośrednictwem różnych technologii bezprzewodowych. Biorąc pod uwagę szeroką definicję BIS, prawie wszystkie nowe pojazdy mogą podlegać tym ograniczeniom, gdy rozporządzenie wejdzie w życie.

W przypadku pojazdów podłączonych do zewnętrznych systemów nawigacyjnych lub podobnych technologii, producenci będą musieli wyeliminować zależność od chińskich lub rosyjskich komponentów, aby uzyskać dostęp do rynku amerykańskiego. Oczekuje się, że zasada ta będzie miała wpływ na szeroki zakres kategorii pojazdów, w tym samochody osobowe, motocykle, lekkie i średnie ciężarówki, ciężarówki komercyjne, pojazdy rekreacyjne i autobusy.

Czytaj więcej

Topnieją fortuny chińskich miliarderów. Ten rok zapamiętają na długo

Rozporządzenie koncentruje się na dwóch głównych obszarach krytycznych z punktu widzenia rozwoju branży:

• systemach łączności pojazdów (VCS), co obejmuje wszystkie technologie, które umożliwiają pojazdom łączenie się z sieciami zewnętrznymi, takimi jak Bluetooth, sieć komórkowa, satelitarna i Wi-Fi.

• systemach autonomicznego prowadzenia (ADS), co dotyczy zaawansowanych systemów umożliwiających całkowicie autonomiczne lub wysoce autonomiczne działanie pojazdu, czyli bez udziału kierowcy.

Proponowane rozporządzenie przewiduje niewiele wyłączeń, pozwalając jedynie niektórym niewielkim amerykańskim producentom na uzyskanie zwolnień. Wyłączenia te mają na celu ograniczenie zakłóceń w branży, przy jednoczesnym priorytetowym traktowaniu interesów bezpieczeństwa narodowego.

Od kiedy mogą wejść w życie nowe ograniczenia w branży automotive?

Zmiany będą wchodziły w życie stopniowo. Kluczowe terminy wdrożenia obejmują:

• Komponenty oprogramowania, gdzie zgodność z nowymi przepisami wymagana będzie od roku modelowego 2027.

• Komponenty sprzętowe, w których przypadku zgodność z rozporządzeniem wymagana będzie od roku modelowego 2030 lub 1 stycznia 2029 r. w przypadku jednostek bez oznaczenia roku modelowego.

Powody wprowadzenia ograniczeń

Są to: ochrona prywatności, bezpieczeństwa narodowego i przewag konkurencyjnych. Rząd USA twierdzi, że wrogie kraje mogą wykorzystywać sensory w pojazdach i kierujące nimi programy do inwigilacji, a nawet sabotażu, stwarzając tym samym zagrożenie zarówno dla prywatności użytkowników, jak i bezpieczeństwa narodowego. Gina Raimondo, sekretarz gospodarki USA podkreśliła, że “dzisiejsze samochody są wyposażone w kamery, mikrofony, systemy GPS i inne technologie podłączone do Internetu.” Jej zdaniem nie trzeba wiele wyobraźni, aby zrozumieć, w jaki sposób zagraniczny przeciwnik mający dostęp do tych informacji może stanowić poważne zagrożenie”.

Czytaj więcej

Europejscy giganci branży luksusowej liżą rany. Walka o 58 miliardów dolarów

Poza wymienionymi powodami wprowadzenia nowych regulacji, istnieją głębsze obawy strukturalne. Po raz pierwszy w najnowszej historii postęp technologiczny wrogiej globalnej potęgi - za którą coraz częściej w USA uważane są Chiny - zagraża dominującej pozycji Stanów Zjednoczonych w najnowszych technologiach, stanowiąc wyzwanie nie tylko dla amerykańskiego przemysłu w najbliższej przyszłości, ale także dla bezpieczeństwa wewnętrznego kraju. Produkty chińskich firm są coraz bardziej zaawansowane technologicznie i coraz powszechniej używane w Stanach Zjednoczonych.

Globalne implikacje dla handlu autami

Choć z technicznego punktu widzenia rozporządzenie ogranicza się do rynku amerykańskiego, można oczekiwać, że będzie ono miało wpływ na cały globalny łańcuch dostaw ze względu na centralną rolę rynku Stanów Zjednoczonych w branży motoryzacyjnej. Przypomnijmy, że w 2022 r., kiedy ze 149 mld dolarów wywozu największym światowym eksporterem samochodów były Niemcy (zastąpione w 2023 r. przez Chiny), Stany Zjednoczone stanowiły dla nich drugi co do wielkości rynek zbytu o wartości 17 mld dolarów. Japonia, ówczesny drugi co do wielkości eksporter samochodów na świecie, w 2022 r. wysłała do USA pojazdy o wartości 32,9 mld dolarów z 89 mld dolarów całkowitego eksportu samochodów. Jeśli proponowane rozporządzenie wejdzie w życie, będzie miało znaczący wpływ na globalny przemysł motoryzacyjny. W tym na praktykę koncernów niemieckich, które są znaczącymi odbiorcami produktów przedsiębiorstw polskich.

Regulacje nie mają jeszcze ostatecznego kształtu, a administracja prezydenta Bidena zapowiada dalsze konsultacje z branżą oraz z sojusznikami Stanów Zjednoczonych. Jednak kierunek zmian, polegający na rozłączeniu Rosji i Chin od USA w dziedzinie krytycznie ważnych technologii, wydaje się przesądzony. Branża motoryzacyjna, także polska, powinna przygotować się na te zmiany z jednej strony pod kątem przejrzenia własnych łańcuchów dostaw, a z drugiej - współpracy z przedsiębiorstwami z USA w dziedzinach związanych z CV oraz powiązanymi technologiami informacyjnymi.

W maju br. Stany Zjednoczone zapowiedziały sięgające 100 proc. podwyższenie ceł na chińskie samochody elektryczne. Podążając za Waszyngtonem podobne decyzje podjęło wiele innych państw i organizacji, w tym Unia Europejska.

Podczas gdy uwaga mediów wciąż skupia się na nowych taryfach w elektromobilności, w trwającym konflikcie handlowym między USA a Chinami, pojawia się nowy front regulacyjny w dziedzinie zaawansowanych technologii motoryzacyjnych. Chodzi o zaproponowane przez Departament Gospodarki (Department of Commerce) regulacje dotyczące pojazdów podłączonych do sieci (CV - connected vehicles). Ze względu na rolę rynku amerykańskiego w światowej branży motoryzacyjnej będą one miały znaczenie dla wszystkich - w tym polskich - przedsiębiorstw specjalizujących się w mobilności i związanych z nią rozwiązaniach z branży IT.

Pozostało 87% artykułu
Eksport
Uzbekistan coraz bliżej Światowej Organizacji Handlu
Eksport
Jedzenie dla brytyjskich pupili od polskich producentów i dostawców
Eksport
Rynek południowokoreański: jakie są szanse i wyzwania dla polskich firm?
Eksport
W polskich eksporterów uderzą kłopoty Niemiec i wojna celna z Chinami
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Eksport
Mocna pozycja polskiego szkła w Wielkiej Brytanii