W krótkim komunikacie czytamy, że Chińska Generalna Administracja Celna (GACC) zniosła zakaz wwozu z Polski do Chin mięsa wołowego bez kości pochodzącego z bydła do 30 miesiąca życia. Decyzję podjętą po ocenie ryzyka.

Przypomnijmy, że Chiny wprowadziły embargo w związku z występowaniem u bydła w Polsce encefalopatii gąbczastej tzw. choroby szalonej krów. Tymczasem w maju 2017 roku Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (wówczas OIE a obecnie WOAH) przyznała Polsce status o znikomym ryzyku BSE. Od tamtego czasu kolejni ministrowie rolnictwa, główni lekarze weterynarii, polscy dyplomaci oraz przedstawiciele branży wołowej zabiegali u chińskich władz o uzyskanie zatwierdzenia eksportowego dla polskiej wołowiny. Pomimo podejmowanych wysiłków strona chińska nie odpowiadała na prośby. Szansa pojawiła się w grudniu ubiegłego roku, a finał tychże zabiegów miał miejsce w drugiej połowie kwietnia bieżącego roku. Merytorycznie chińską inspekcję przygotował Główny Inspektorat Weterynarii, organizację i koordynację pobytu chińskich inspektorów w Polsce przeprowadził Związek Polskie Mięso, a branża wołowa pokryła koszty audytu ze środków finansowych Funduszu Promocji Mięsa Wołowego. Można powiedzieć, że to było wzorcowe wspólne działanie.

W decyzji GACC wskazano, że zniesienie zakazu eksportu z Polski do Chin wchodzi w życie z dniem ogłoszenia komunikatu. Strona chińska niebawem wyda wytyczne, w których będą szczegółowe wymogi weterynaryjne, sanitarne oraz produkcyjne.

Na chwilę obecną eksportem do Chin mięsa wołowego i przetworów z niego zainteresowanych jest 39 polskich zakładów. Na liście są mali, średni a także duzi producenci.

Link do komunikatu GACC jest tu.