Sikorski był proszony o komentarz do wtorkowej decyzji o zamknięciu konsulatu Federacji Rosyjskiej w Poznaniu w związku z zarzutami o prowadzenie przez Rosję dywersji w Polsce i Unii Europejskiej. Personel zamkniętego konsulatu ma opuścić Polskę.
Jak piszemy w „Rzeczpospolitej” decyzja ma związek ze sprawą 51-letniego Serhija S., prorosyjskiego obywatela Ukrainy, który w styczniu został zwerbowany w internecie przez obce służby do podpalenia Centrum Dekoral we Wrocławiu. Dzięki ABW Serhij został zatrzymany tuż przed atakiem.
Radosław Sikorski: My dywersji w Rosji nie prowadzimy
Po ogłoszeniu przez Sikorskiego decyzji o zamknięciu konsulatu Rosji w Poznaniu rzeczniczka MSZ Rosji, Maria Zacharowa zapowiedziała „bolesną odpowiedź” na działania polskich władz. Jednak, jak przekonywał Sikorski,„Rosja nie ma tytułu, żeby odpowiadać na zamknięcie przez nas konsulatu bo myśmy to zrobili ze względu na rosyjską dywersję w Polsce i krajach sojuszniczych”. - A my dywersji w Rosji nie prowadzimy - dodał.
Czytaj więcej
- Myślę, że jest to krok, który utrudnia funkcjonowanie administracji Federacji Rosyjskiej na terytorium UE - tak towarzyszący prezydentowi Andrzejowi Dudzie w czasie jego wizyty w Korei Południowej szef BBN Jacek Siewiera skomentował decyzję o zamknięciu konsulatu Rosji w Poznaniu.
Sikorskiego pytano też o możliwość wydalenia z Polski rosyjskiego ambasadora Siergieja Andriejewa i o to, czy obniżenie rangi relacji dyplomatycznych z Rosją nie byłoby groźne dla polskich obywateli, którzy przebywają w Federacji Rosyjskiej. - Szereg krajów UE już nie ma rosyjskich ambasadorów u siebie i nie ma też ambasadorów w Rosji - zauważył w odpowiedzi Sikorski.