Rząd w Londynie obawia się, że w związku z eskalacją między Izraelem a Hezbollahem, może zaistnieć konieczność ewakuacji dużej liczby Brytyjczyków z Libanu. W ostatnich dniach Izrael prowadzi intensywne ataki powietrzne na Liban, w związku z rozszerzeniem celów wojny w Strefie Gazy. Obecnie Tel Awiw chce doprowadzić do sytuacji, w której mieszkańcy północy Izraela, ostrzeliwanej przez Hezbollah od 8 października, będą mogli wrócić do swoich domów.
Londyn apeluje: Brytyjczycy powinni wyjechać z Libanu
W wydanym we wtorek późnym wieczorem oświadczeniu brytyjski rząd poinformował o wysłaniu 700 żołnierzy na Cypr, co zwiększa obecność wojskową Brytyjczyków na tej wyspie. Na Cyprze stacjonują już dwa okręty brytyjskiej Marynarki Wojennej, samoloty i śmigłowce transportowe.
Czytaj więcej
Ofiary śmiertelne w Libanie liczone są już w setkach, a to dopiero początek zmasowanych bombardowań. Iran nie wydaje się być gotów do pomocy swemu najważniejszemu sojusznikowi na Bliskim Wschodzie.
- Wydarzenia z ostatnich godzin i ostatnich dni wskazują jak niestabilna jest sytuacja, dlatego nasz komunikat jest jasny, Brytyjczycy powinni wyjechać teraz – oświadczył sekretarz obrony Wielkiej Brytanii, John Healey. - Nasz rząd zapewnia, że będziemy przygotowani do wsparcia Brytyjczyków, gdy sytuacja się pogorszy – dodał.
Starmer przyznał, że jest bardzo zaniepokojony możliwością wymknięcia się sytuacji na Bliskim Wschodzie spod kontroli. - Wszystkie strony muszą się cofnąć znad krawędzi – powiedział brytyjski premier w rozmowie z radiem LBC. - Mój komunikat to: zawieszenie broni. Wycofajcie się znad krawędzi. Deeskalujcie sytuację - oświadczył.