Rozmowa Putin- Xi: Wspólne interesy czy już sojusz

Obrażeni bidenowym Szczytem Demokracji przywódcy Chin i Rosji przeprowadzili własny.

Publikacja: 15.12.2021 18:43

Na ekranie w centrum Pekinu: Władimir Putin i Xi Jinping w trakcie wirtualnego spotkania

Na ekranie w centrum Pekinu: Władimir Putin i Xi Jinping w trakcie wirtualnego spotkania

Foto: AFP

– Prezydenci byli zgodni, że ta impreza od początku planowana była jako konfrontacyjna i taką właśnie się stała – przekazał słowa Xi Jinpinga i Władimira Putina doradca tego ostatniego Jurij Uszakow. Szczyt Demokracji zwołany przez prezydenta USA odbył się w zeszłym tygodniu z udziałem przywódców 111 państw.

Teraz Putin obiecał Xi, że przyjedzie 4 lutego na inaugurację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie i wtedy się spotkają. Potępił przy tym „polityzację sportu". USA, a za nimi część państw Zachodu, już oświadczyły, że ich politycy nie pojadą na igrzyska w Chinach, Putin może więc okazać się najważniejszym gościem Pekinu.

Bez kwarantanny

Dwaj liderzy odbyli w środę 1,5-godzinną wideokonferencję. Z powodu pandemii obaj nie wyjeżdżają ze swoich krajów. Xi nie opuszczał Chin od jej początku, od stycznia 2020 roku, a od marca tego roku nie przyjmował publicznie zagranicznych gości. Putin spotyka się z zagranicznymi przywódcami, ale większość musi przejść dwutygodniową kwarantannę, nim go zobaczy, co znacznie zmniejsza ilość chętnych do odwiedzania Kremla. Wyjechał tylko do Indii, a wcześniej do Genewy na szczyt z Bidenem.

W trakcie rozmowy z Putinem Xi zapewnił, że bardzo docenia jego „mocne poparcie dla chińskich wysiłków obrony swych kluczowych interesów narodowych, jak i stanowczy sprzeciw wobec prób wbijania klina między oba państwa".

Czytaj więcej

Xi o Putinie: Przyjaciel. Granica Rosji i Chin ma być "pasem wiecznego pokoju"

Nie przełożyło się to jednak na zapowiedź żadnych chińskich działań jako dowodu wdzięczności. Przywódcy omówili jedynie „stworzenie niezależnej infrastruktury dla prowadzenia operacji handlowych obu państw, na którą nie mogłyby wpływać kraje trzecie".

Pełna niezgoda

Moskwa cały czas obawia się, że w kolejnych sankcjach, jakimi grozi jej Zachód za ewentualną agresję na Ukrainę, znajdzie się odcięcie od międzynarodowego systemu rozliczeń międzybankowych SWIFT. Zdaniem większości rosyjskich ekspertów nie doprowadzi to do katastrofy rosyjskiej gospodarki, tak jak nie doprowadziło do krachu mniejszej, irańskiej (którą odłączono od systemu w 2018 roku). Ale znacznie utrudni życie inwestorom oraz rosyjskim firmom, podnosząc też bardzo koszty. Pewnie dlatego Putin postanowił omówić to ze swym najważniejszym z politycznego punktu widzenia partnerem gospodarczym. Dla Chin Rosja jest największym dostawcą broni i drugim ropy. Rosja otrzymuje w zamian tak potrzebne jej inwestycje w sferze energetycznej (np. w port LNG na Jamale) oraz technologie. – (Chińczycy) zapełniają lukę, jaką powstała po wycofaniu się zachodnich firm wskutek nałożenia sankcji – mówi Bobo Lo, były australijski dyplomata. Sankcjami Zachodu objęto zresztą oba kraje: Chiny za prześladowanie ujgurskiej mniejszości i stłumienie demokratycznych protestów w Hongkongu.

Jeszcze latem, gdy Kreml pierwszy raz przestraszył się ewentualnego odcięcia od SWIFT, szef MSZ Siergiej Ławrow próbował rozmawiać o tym z Pekinem. Chińczycy zaproponowali wtedy, by Rosjanie po prostu dołączyli się do systemu rozliczeń stworzonych przez chiński bank centralny dla własnych klientów. Ale Rosjanie nie chcieli dopuścić aż do takiego uzależnienia od Chin i odmówili. Pekin z kolei kategorycznie odrzucił propozycję dołączenia się do takiego systemu Centralnego Banku Rosji.

Na razie nie wiadomo, czy w trakcie ostatniej rozmowy przywódców zapadły jakieś decyzje.

Sojusz bez sojuszu

Nie wydaje się, by obaj liderzy rozmawiali o zawarciu ścisłego sojuszu polityczno-wojskowego. Ale nie przeszkadza to w zacieśnianiu takiej współpracy i prowadzeniu wspólnych manewrów, które coraz bardziej niepokoją sąsiadów. Jesienią okręty wojenne obu krajów opłynęły Japonię, budzą konsternację w Tokio. Później zaś wspólna, chińsko-rosyjska eskadra bombowców strategicznych podleciała tak blisko, że na ich spotkanie ruszyły japońskie samoloty.

Eksperci w Moskwie twierdzą, że to była tylko odpowiedź na utworzenie pod egidą USA dwóch sojuszy: nieformalnego Quad (z Indiami, Australią i Japonią) i formalnego AUKUS (z Wielką Brytanią i Australią). Podkreślają oni, że współpraca rosyjsko-chińska jest pragmatyczna i „wywołana działaniami krajów trzecich".

– Intensyfikacja rywalizacji może doprowadzić do odrodzenia ścisłych bloków z czasów zimnej wojny, z jednej strony pod przywództwem USA, a z drugiej: Chinami, Rosją i ich sojusznikami – uważa rosyjski politolog Danił Boczkow.

„Zachód przecenia obecny poziom współpracy Chin i Rosji oraz nie dostrzega niuansów (które nie pozwalają jej zacieśnić – red.)" – napisał z kolei ekspert moskiewskiego Centrum Carnegie Aleksandr Gabujew.

Odmiennie widzi to politolog Fiodor Łukjanow. – Zimna wojna była konfliktem ideologicznym, ale obie zwalczające się strony opierały się na zachodniej filozofii i wywodziły ze wspólnego paradygmatu kulturowego. Całkiem możliwe, że obecnie mamy do czynienia ze zderzeniem kultur, co znacznie komplikuje sytuację – stwierdził. Jednak Rosja i Chiny odwołują się cały czas do zachodnich pojęć. Oba kraje twierdzą na przykład, że ich demokracja jest „lepsza niż zachodnia". Eksport systemu autorytarnego (nazywanego „suwerenną demokracją") oferują też swym sojusznikom, m.in. w Afryce.

– Prezydenci byli zgodni, że ta impreza od początku planowana była jako konfrontacyjna i taką właśnie się stała – przekazał słowa Xi Jinpinga i Władimira Putina doradca tego ostatniego Jurij Uszakow. Szczyt Demokracji zwołany przez prezydenta USA odbył się w zeszłym tygodniu z udziałem przywódców 111 państw.

Teraz Putin obiecał Xi, że przyjedzie 4 lutego na inaugurację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie i wtedy się spotkają. Potępił przy tym „polityzację sportu". USA, a za nimi część państw Zachodu, już oświadczyły, że ich politycy nie pojadą na igrzyska w Chinach, Putin może więc okazać się najważniejszym gościem Pekinu.

Pozostało 87% artykułu
Dyplomacja
„Die Zeit” publikuje fragment pamiętników Angeli Merkel. Jest o Trumpie i Putinie
Dyplomacja
Jest rekacja brytyjskiego rządu na zmianę doktryny nuklearnej Rosji
Dyplomacja
W związku z wygraną Trumpa na Ukrainie pojawią się wojska NATO? Mowa m.in. o Polsce
Dyplomacja
Kreml po decyzji Joe Bidena ws. ataków na Rosję: Zmieniliśmy doktrynę nuklearną
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dyplomacja
G20: szczyt rozpadu świata