Właściciele sklepów z odzieżą i obuwiem nadal negocjują z częścią galerii handlowych. Nowotarski Wojas, właściciel salonów z obuwiem i dodatkami, jest już bliski finalizacji rozmów. Jak mówi Wiesław Wojas, założyciel firmy, zdania nie zmieniło jeszcze trzech–czterech głównych wynajmujących w około 20 lokalizacjach. – Myślę, że uda nam się porozumieć – uważa Wojas.
Czy sytuacja firmy jest stabilna? – Na dzisiaj tak, ale towarzyszy nam duża doza niepewności. Trudno przewidzieć, co zdarzy się w drugiej połowie roku. Myślę, że zamknięcia galerii już nie będzie. Natomiast być może wejdą inne obostrzenia. O ile nie będzie większych perturbacji na rynku, to można powiedzieć, że sytuacja powoli się stabilizuje. To czas na weryfikację działalności, które nie przynoszą nam zysków – uważa Wojas.
To podejście widać już w wynikach za I kwartał. Grupa spisała w straty część biznesu na Słowacji. Ograniczy obecność tam i w Czechach, rezygnując z części sklepów stacjonarnych. – Chcemy się skupić na krajowym rynku. Rozwijać sklep internetowy, a sklepy tradycyjne otwierać w dużych miastach. Musimy walczyć o przetrwanie i dobre zakończenie roku. Pomysły na większą ekspansję muszą zostać odłożone – wyjaśnia Wojas. Nie rezygnuje zaś z rozwoju na Białorusi i w Rosji.
Inaczej niż Dariusz Miłek (założyciel CCC) czy Radosław Wiśniewski (Top Secret) nie planuje dofinansowywać firmy. – Na dzisiaj płynność, którą zapewnią nam kredyty, wystarczy. Staramy się ograniczać koszty. To dla nas najważniejsze – mówi biznesmen, choć stara się też o wsparcie PFR. Firma Wojas poprowadzi teraz sieć sklepów Bartek. W planach ma dziesięć placówek franczyzowych.