Jak dowiedziała się „Rz”, Prymat z Jastrzębia-Zdroju kupił 75 proc. udziałów Smaku z Żor. Jest to liczący się gracz na polskim rynku przetworów z warzyw i owoców wartym ok. 400 mln zł. Rodzina Pyszów, założyciele spółki, zachowa pozostały pakiet. Firmy nie ujawniły wartości transakcji. Szacuje się, że wyniosła ona 20 – 30 mln zł.

– Od dawna myśleliśmy o poszerzeniu naszej oferty o tzw. kategorię mokrych produktów. Szukaliśmy średniej wielkości, ale prężnej firmy z doświadczeniem na tym rynku – mówi „Rz” Radosław Kasperowicz, prezes Prymatu. Kupując Smak, Prymat zyska nie tylko nowe możliwości rozwoju w kraju. Umocni się także za granicą (poza Polskę trafia 40 proc. produktów z Żor).

Przejęcie pozwoli Prymatowi zbliżyć się do celu, który wyznaczył sobie w 2006 r. Zakłada on podwojenie przychodów firmy w ciągu dwóch lat. W 2006 r. wynosiły one 152 mln zł. W tym roku mają sięgnąć 260 mln zł, a w 2009 r. 280 mln zł.

Akwizycja w Żorach nie jest pierwszą. Pod koniec 2007 r. Prymat przejął czeskiego producenta przypraw i dodatków do żywności Pekny-Unimex. Możliwe są też kolejne zakupy. Prymat interesują średniej wielkości spółki z Polski i krajów ościennych posiadające silne marki. Swój rozwój zamierza finansować ze środków własnych. Nie planuje wejścia na giełdę ani pozyskania inwestora finansowego.

Prymat nie rezygnuje z dalszej walki o rynek przypraw wart ok. 700 mln zł. Z udziałami na poziomie 27,5 proc. jest na nim liderem pod względem wielkości sprzedaży. Pod względem wartości wyprzedza go tylko Kamis. Prymat swoją pozycję zawdzięcza głównie marce Kucharek, najczęściej kupowanej przyprawie uniwersalnej. Kamis nadal sprzedaje więcej przypraw jednorodnych (np. pieprzu) i mieszanek niż Prymat. Ale jego przewaga się kurczy. Firmy dzieli 5,6 pkt proc. Rok wcześniej było to 9 pkt. – Chcemy być wiodącym producentem przypraw oraz liderem segmentu produktów uniwersalnych w Europie Środkowo-Wschodniej – zapowiada Kasperowicz.