Teza 1: Sztuczna inteligencja powinna być postrzegana jako realne narzędzie ułatwiające pracę sędziów.
Może być taką pomocą, ale nie w odniesieniu do tzw. spraw trudnych (hard cases).
Teza 2: Sztuczna inteligencja może być efektywnym wsparciem w orzekaniu i odblokować sądownictwo z dużej ilości spraw.
Tak, ale tylko w odniesieniu do spraw prostych, niebędących "hard cases". Nie wydaje się też, aby AI mogła, przynajmniej obecnie, nadawać się do właściwego podziału spraw na proste i trudne.
Teza 3: Rozwiązania sztucznej inteligencji powinny być wykorzystywane w sądach jedynie w ograniczonym zakresie i służyć np. automatyzacji procedur i powtarzalnych czynności, co pozwoliłoby sędziom szybciej przygotować się do rozpraw.
Teza 1: Sztuczna inteligencja może zastąpić prawników w wykonywaniu wielu kluczowych czynności i zrewolucjonizować rynek usług prawnych.
Jeżeli przez kluczowe czynności będzie się rozumieć udzielanie pomocy prawnej w zakresie tzw. trudnych spraw (hard cases), trudno sobie wyobrazić, żeby AI mogła zastąpić odpowiednio wykwalifikowanego prawnika. Sądzić przy tym można, że "trudnych spraw" jest obecnie więcej niż dawniej - ze względu na multicentryczność systemu prawa oraz na wzrost znaczenia aksjologicznego podejścia do prawa. Rewolucja - nie wiadomo, na ile z korzyścią dla klientów - może dotyczyć tylko spraw prostych "zero-jedynkowych".
Teza 2: Sztuczna inteligencja może pomóc prawnikom w wykonywaniu ich pracy, ale to ludzkie umiejętności, takie jak kreatywność, empatia i rozumienie kontekstu społecznego, pozostaną niezastąpione w tej dziedzinie.
Teza 3: Używanie sztucznej inteligencji będzie domeną dużych kancelarii prawniczych, mniejszym firmom prawniczym nie będzie ona potrzebna.
Duże kancelarie i tak w większym niż inne korzystają z wkładu personelu pomocniczego i młodych prawników - i tak będących dla wykwalifikowanych prawników odpowiednikiem sztucznej inteligencji, a z których i tak całkowicie nie będą mogły zrezygnować. Z tego powodu, nie można wykluczyć (ale też i nie może być co do tego pewności), że AI okaże się bardziej znacząca dla kancelarii średnich i małych.
Teza 1: Znowelizowana ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa przywróci zgodność z Konstytucją przepisów, które dotyczą wyboru sędziów do KRS.
Taki - konieczny z punktu widzenia przywrócenia konstytucyjnych zasad kształtowania składu KRS, odpowiadających standardom międzynarodowym - skutek może jednak nastąpić dopiero po podpisaniu ustawy przez Prezydenta RP.
Teza 2: Wybór sędziów do KRS przez wszystkich polskich sędziów, a nie jak do tej pory – przez Sejm zapewni odrębność i niezależność władzy sądowniczej.
Takie stanowisko, przyjęte w ramach "Okrągłego stołu", znalazło wyraz w ustawie o KRS uchwalonej jeszcze w 1989 r.
Teza 3: To, właściwe rozwiązanie, że sędziowie wybrani na podstawie procedury obowiązującej po 2017 r. będą wykluczeni z kandydowania do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Rozwiązanie takie ogólnie można uznać za właściwe, lecz zarazem należy uwzględniać fakt zróżnicowania tej grupy osób, z których część (osoby po Szkole Sądownictwa i Prokuratury, referendarze, asesorowie) nie miała innej możliwości awansu zawodowego.
Teza 1: Trzymiesięczny okres na wdrożenie przez pracodawców regulacji wewnętrznych chroniących sygnalistów jest wystarczający.
Okres ten powinien być wystarczający nawet w dużych organizacjach - zwłaszcza że te na ogół mają własne kodeksy etyki, z których przynajmniej część może stanowić dobry punkt wyjścia dla nowych uregulowań.
Teza 2: Ustawa o sygnalistach w obecnym kształcie może być nadużywana. Może dochodzić do zgłaszania naruszeń tylko po to by zyskać ochronę przed zwolnieniem lub zaszkodzić konkretnej osobie lub firmie której zgłoszenie dotyczy.
Oczywiste jest, że wszelkie tego rodzaju przepisy mogą być nadużywane, co nie oznacza, że nie są potrzebne. Przykładem mogą być przepisy o dostępie do informacji publicznej - niezbędne dla funkcjonowania systemu demokratycznego, choć też w różnych formach nadużywane przez niektórych wnioskodawców. Próby eliminowania z góry nadużywania mogą prowadzić do ograniczania prawa, dlatego nadużywaniu można (mniej czy bardziej) skutecznie przeciwdziałać dopiero w praktyce.
Teza 1: Katalog naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty powinien być ograniczony tylko do przepisów dotyczących prawa publicznego np. zamówień publicznych, zapobiegania praniu brudnych pieniędzy czy ochrony środowiska . Prawo pracy nie powinno być ujęte w katalogu naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty.
Ogólne wyłączenie sygnalizacji o naruszeniach prawa pracy jest zbyt daleko idące. O ile można zrozumieć nieobjęcie ustawą naruszeń o charakterze indywidualnym, dotyczących konkretnych osób, o tyle naruszenia o charakterze ogólnym - zwłaszcza w sytuacji generalnej słabości związków zawodowych - bez zapewnienia ochrony sygnalistom mogą znajdować się poza efektywną kontrolą publiczną. Dodać należy występowanie kategorii zatrudnienia znajdujących się w pewnym stopniu pośrodku pomiędzy prawem publicznym a prawem pracy, poczynając od statusu członków korpusu służby cywilnej. W ich przypadku, już naruszanie ich uprawnień pracowniczych (czy szerzej - zatrudnieniowych) może oznaczać naruszanie interesu publicznego, w celu zapewnienia którego tworzy się poszczególne pragmatyki służbowe.
Teza 2: Sygnaliści powinni być objęci ochroną przed działaniami odwetowymi już od momentu dokonania zgłoszenia.
Teza 3: Rzecznik praw obywatelskich powinien być podmiotem właściwym do przyjmowania zgłoszeń zewnętrznych od sygnalistów.