Grecka minister turystyki Olga Kefalogianni ogłosiła nowe stawki opłat dla pasażerów statków wycieczkowych i gości hotelowych. Branża turystyczna protestuje.
Dramatyczna sytuacja powodziowa w Europie Wschodniej doprowadziła do tymczasowego zawieszenia ruchu żeglugowego na niektórych odcinkach Dunaju. Pływać nie można też Łabą, ponieważ w Dreźnie częściowo zawalił się most Caroli. Organizatorzy rejsów rzecznych muszą zmieniać trasy i wdrażać plany awaryjne.
Włoski armator MSC Cruises prowadzi z fińską stocznią rozmowy o budowie największych wycieczkowców świata. Miałyby być większe od obecnie największych jednostek używanych przez konkurencyjną firmę, Royal Caribbean, klasy Icon.
"Jewel of the Seas", statek należący do Royal Caribbean International, z powodu protestów aktywistów walczących o czyste środowisko nie mógł dopłynąć do Amsterdamu i musiał zacumować w innym porcie.
Od 2000 roku liczba i wielkość statków wycieczkowych podwoiły się, a największa obecnie jednostka jest pięć razy większa od Titanica. Szkody środowiskowe mogłoby zrekompensować opodatkowanie rejsów - wynika z raportu organizacji Transport & Environment.
Greccy ministrowie zastanawiali się podczas zwołanego kilka dni temu posiedzenia, jak ulżyć zalewanemu przez turystów Santorynowi (Santorini). Doszli do wniosku, że trzeba zwiększyć opłaty dla pasażerów statków wycieczkowych.
Koncern turystyczny TUI Group dobrze zarabia na działalności hotelarskiej. Wielu jego klientów korzysta też z oferowanych przez niego rejsów statkami wycieczkowymi. Teraz chce połączyć te segmenty i wozić klientów do swoich hoteli na prywatnej wyspie.
„Mein Schiff 7” to najnowszy, siódmy już, statek wycieczkowy we flocie armatora TUI Cruises. Będzie zabierać 2,9 tysiąca pasażerów. Tego lata ma odbyć rejs po Bałtyku.
Trudno znaleźć sposób spędzania urlopu, który obciążałby środowisko mniej niż rejs statkiem wycieczkowym – uważa prezes Grupy TUI Sebastian Ebel. Jego zdaniem na tę formę wypoczynku trzeba spojrzeć z perspektywy liczby pasażerów.