Tomasz Kaczmarek, najbardziej znany agent CBA, który był twarzą najważniejszych operacji specjalnych Biura, odsłonił kulisy jednej z nich.
– Pod naciskiem przełożonych kłamałem w sprawie przeciwko Jolancie i Aleksandrowi Kwaśniewskim – mówił skruszony Kaczmarek i za to przepraszał w sobotnim reportażu „Superwizjera" TVN. Opowiedział, jak miało wyglądać rozpracowywanie byłej pary prezydenckiej w ramach operacji sprzed ponad dziesięciu lat, dotyczącej „willi Kwaśniewskich", a pod adresem swoich ówczesnych szefów z CBA – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – wysunął zarzuty o naciski.
W reportażu pokazano nagrania z grudnia 2019 r., z konfrontacji „agenta Tomka" z Andrzejem K., który był przez niego rozpracowywany w latach 2007–2009 w ramach operacji „Krystyna" i „Silver". Operacje te miały dowieść, że Kwaśniewscy nieoficjalnie (na inną osobę) kupili dom w Kazimierzu, co ukrywali.
Kaczmarek mówi m.in. o tym, że dowody zebrane w operacji dotyczącej willi, mającej rzekomo należeć do byłej pary prezydenckiej, są wynikiem „rozkazów i poleceń", które otrzymał od przełożonych, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. – Wąsik wymuszał na mnie to, że moja dokumentacja ma opisywać hipotetycznie, że ten dom należy do byłej pary prezydenckiej, ale utwierdzał mnie w tym, że posiada inne dowody – twierdził Kaczmarek.