Raman Pratasiewicz stał się jednym z najbardziej znanych Białorusinów na świecie, po tym jak w maju do lądowania w Mińsku zmuszono samolot pasażerski Ryanair, którym leciał z Aten do Wilna.
Były główny redaktor opozycyjnego kanału NEXTA w komunikatorze Telegram wraz ze swoją partnerką Sofią Sapiegą prosto z lotniska trafili wtedy w ręce białoruskich służb. W sobotę rosyjska redakcja BBC poinformowała, że 23-letnia Sofia (jest obywatelką Rosji) usłyszała zarzut „podżegania do nienawiści” i że grozi jej sześć lat więzienia. Ostateczny wyrok ma zapaść w mińskim sądzie.
Czytaj więcej
Partnertka opozycyjnego dziennikarza już usłyszała zarzuty. Grozi jej sześć lat łagrów. Los Białorusina z uziemionego w maju samolotu wciąż nie jest znany.
Jak informują polskie służby, oficer białoruskiego KGB miał instruować pracownika będącego w kontakcie z pilotem samolotu.
"To od funkcjonariusza wychodziły instrukcje i decyzje dotyczące sprowadzenia samolotu do Mińska. Jednocześnie oficer KGB utrzymywał bieżący kontakt telefoniczny z kimś, komu raportował, co aktualnie dzieje się z samolotem. Należy wskazać, że przejęcie kontroli nad pracami wieży kontroli lotów przez funkcjonariusza służby specjalnej jest czymś niespotykanym, wykracza poza przepisy i praktykę" - poinformowano.