Uważa on, że rząd Jego Królewskiej Mości musi zdecydować, czy Wielka Brytania jest krajem wolnego handlu, czy też chce być „twierdzą” ograniczającą napływ pracowników przy znacznych kosztach dla gospodarki. Nie oznacza to jednak, że Wolfson chce dać całkowitą swobodę w zatrudnianiu imigrantów – proponuje on, by firmy zatrudniające pracowników z zagranicy płaciły rządowi 10 procent podatku od ich wynagrodzeń. W ten sposób szef Next chce uzyskać pewność, że tylko firmy, które nie są w stanie znaleźć Brytyjczyków chętnych do pracy będą rekrutować poza granicami kraju.
Brytyjczycy potrzebują pracowników. I obiecują wysokie zarobki
Brak pracowników na brytyjskich lotniskach sparaliżował transport w części Europy. Nie ma chętnych do pracy w rolnictwie. Teraz, jak pisze polskojęzyczny portal „Polish Express” wysokie zarobki oferowane są także prawnikom. „Na gigantyczne zarobki mogą liczyć także osoby dopiero wkraczające na rynek pracy” — czytamy.
Wolfson wyraził pogląd, że Brytyjczycy mają bardzo „pragmatyczne” podejście do imigracji i chętnie wpuszczą ludzi, którzy „mogą wnieść swój wkład”. Ten „wkład” potrzebny jest zdaniem szefa koncernu odzieżowego w sektorach takich, jak opieka zdrowotna, hotelarstwo czy logistyka, które to branże potrzebują też wsparcia rządu. Równocześnie wyraził też jednak pogląd, że „dawanie pieniędzy firmom” jest „ostatnią rzeczą, której chcemy”. Wolfson uważa, że rząd powinien koncentrować szczupłe zasoby na najbiedniejszych, którzy będą potrzebować wsparcia zima i w nadchodzącym ciężkim 2023.
Rząd premiera Sunaka twierdzi, że odzyskał już kontrolę nad systemem imigracyjnym i pracuje nad sprowadzaniem niezbędnej siły roboczej.
- Bezrobocie jest rekordowo niskie i ważne jest, abyśmy nadal sprowadzali doskonałych kluczowych pracowników, których potrzebuje Wielka Brytania, w tym tysiące lekarzy i pielęgniarek przy pomocy programu wiz zdrowotnych i opiekuńczych. A także poprzez program pracowników sezonowych, zapewniający siłę roboczą potrzebną naszym rolnikom i hodowcom – podało biuro prasowe rządu.
Każdy Brytyjczyk straci na brexicie 470 funtów rocznie
Brexit sprawił, że brytyjska gospodarka stała się bardziej zamknięta, a długofalowym skutkiem zmniejszenia wydajności pracy i zarobków będzie strata 470 funtów (577 dolarów) rocznie przez statystycznego pracownika pod koniec dekady — wynika z prognozy naukowców.