Albo in vitro, albo komunia?

Przed takim dylematem mogą stanąć politycy promujący sztuczne zapłodnienie. Na początek w Szczecinie

Publikacja: 19.11.2012 20:39

Abp Andrzej Dzięga na razie odwołuje się do sumień katolików

Abp Andrzej Dzięga na razie odwołuje się do sumień katolików

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Zaostrzające się spory światopoglądowe wywołują coraz bardziej stanowcze reakcje katolickich hierarchów.

Szerokim echem odbił się ostatni list pasterski abp. Andrzeja Dzięgi do wiernych archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Jego powodem była zapowiedź złożenia przez radnych Szczecina wniosku o dofinansowanie z miejskiej kasy zabiegów in vitro.

Podobne wyzwanie stanęło już – lub stanie wkrótce – przed kilkoma innymi biskupami. Dofinansować sztuczne zapłodnienie postanowili radni w Częstochowie, a złożenie wniosków o to zapowiadają działacze SLD albo Ruch Palikota w Łodzi, Wadowicach, Gdańsku.

Nie prosić o ten dar

Abp Dzięga w liście odczytanym w kościołach w ostatnią niedzielę przypomniał, dlaczego Kościół sprzeciwia się zapłodnieniu in vitro i dlaczego żaden katolik nie może popierać tej metody, także poprzez głosowanie.

„Gdyby jednak ktoś z katolików świadomie podpisał się lub głosował za dopuszczalnością in vitro, także poprzez pokrętną formułę jego dofinansowania wbrew obowiązującym w Polsce zasadom prawa, niech pamięta, że występuje przeciwko godności osoby ludzkiej i przeciwko prawu Bożemu. Sam się wtedy odłącza od pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, póki następnie sprawy nie przemyśli, nie przemodli i nie zmieni publicznie swojego stanowiska. Do tego czasu niech pamięta, by nie prosił też Kościoła o dar Komunii świętej” – napisał arcybiskup.

Metropolita zastrzegł jednocześnie, by szafarze komunii świętej „nie pomijali nikogo przy rozdzielaniu Najświętszego Sakramentu”. Co się stanie, jeżeli radni przegłosują wniosek?

– Arcybiskup na razie odwołuje się do sumień i zostawia sobie wolność decyzji zależnie od okoliczności – mówi kanclerz kurii ks. Sławomir Zyga.

Nie zaprzecza, że w zależności od rozwoju sytuacji może nawet sięgnąć po jakiś kanon kodeksu prawa kanonicznego. – Procedura jest otwarta – podkreśla.

Krzysztof Jankowiak, prawnik, rzecznik Ruchu Światło-Życie przypuszcza, że abp Dzięga pisał ostrzeżenie z myślą o kanonie 915, który mówi, że „do Komunii świętej nie należy dopuszczać (...) osób trwających z uporem w jawnym grzechu ciężkim”.

– Publiczne działanie na rzecz in vitro sprawia zagrożenie popełnienia grzechu ciężkiego, a człowiek, który go popełnił, nie może przystępować do komunii świętej – mówi Jankowiak.

Trudno przewidzieć, jak mogłoby wyglądać wezwanie do tego, by ktoś nie przystępował do komunii. Na pewno musi je skierować biskup do konkretnej osoby, znanej z imienia i nazwiska, która należy do danej diecezji. Skoro osoba publiczna z uporem i jawnie tkwi w grzechu ciężkim, to znaczy, że i wezwanie powinno być publiczne.

Częstochowa dofinansuje in vitro swoim mieszkańcom

Wskażą palcem?

Przed miesiącem, gdy decyzję o dofinansowaniu in vitro ogłosili radni częstochowscy, oświadczenie wydał miejscowy metropolita abp Wacław Depo: „Wypowiadam się ze zdecydowanym sprzeciwem, gdyż z płaszczyzny wiary chrześcijańskiej metoda »in vitro« wkroczyła na równię pochyłą, zrównując pragnienie posiadania własnego dziecka z niszczeniem poczętego życia, nadliczbowych embrionów uczestniczących w tym procesie”.

– Metropolita podziela stanowisko arcybiskupa szczecińsko-kamieńskiego – mówi rzecznik częstochowskiej kurii ks. Piotr Zaborski. – Nie wydaje się jednak, by dziś w tej konkretnej sprawie chciał sięgać po kanon 915. Jest to trudne i dużej wagi zagadnienie.

Episkopat w czerwcu 2010 r. w specjalnym komunikacie przypomniał, że „osoby stosujące procedurę in vitro i z niej korzystające są zagrożone popełnieniem ciężkiego grzechu”, który wyklucza przyjmowanie komunii świętej do czasu otrzymania przebaczenia w sakramencie pokuty. Ale nic nie wspomniał o osobach stanowiących prawne regulacje w tej dziedzinie.

– Rolą biskupów i episkopatu jest ocenianie życia publicznego z punktu widzenia moralności katolickiej, jest – jak mówił Jan Paweł II – bycie głosem sumienia w stosunku do demokracji. Nie sądzę jednak, aby biskupi wskazywali palcem polityków czy samorządowców, którzy nie spełniają kryteriów przystępowania do komunii świętej, gdyż Kościół czeka na powrót każdego grzesznika w sakramencie pokuty – mówi Marcin Przeciszewski, szef Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Zaostrzające się spory światopoglądowe wywołują coraz bardziej stanowcze reakcje katolickich hierarchów.

Szerokim echem odbił się ostatni list pasterski abp. Andrzeja Dzięgi do wiernych archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Jego powodem była zapowiedź złożenia przez radnych Szczecina wniosku o dofinansowanie z miejskiej kasy zabiegów in vitro.

Pozostało 93% artykułu
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kościół
Tomasz Krzyżak: Abp Adrian Galbas do Warszawy to dobry ruch, ale widać przy okazji słabość polskiego Kościoła