Sojusznikiem rządu Jemenu w walce z rebeliantami jest koalicja państwa arabskich kierowana przez Arabię Saudyjską. Huti są, nieoficjalnie, wspierani przez Iran.
Griffiths występując przed RB ONZ stwierdził, że trwająca od tygodni ofensywa Huti w bogatej w ropę prowincji Marib, ostatnim bastionie sił rządowych w północnej części kraju, stworzyła zagrożenie dla miliona osób, które już wcześniej musiały uciekać ze swoich domów.
Walki miały spowodować "znaczne straty" po obu stronach konfliktu.
Griffiths zwrócił też uwagę, że w ostatnich tygodniach doszło do intensyfikacji ataków rakietowych i ataków z użyciem dronów przeprowadzanych przez Huti na cele w Arabii Saudyjskiej.