Litewski generał ocenia prawdopodobieństwo wojny Rosji z NATO

Gen. Valdemaras Rupšys, głównodowodzący litewskiej armii, na antenie Žinių Radijas mówił o możliwości wybuchu konfliktu zbrojnego między Rosją a NATO.

Publikacja: 26.01.2024 10:00

Gen. Valdemaras Rupšys

Gen. Valdemaras Rupšys

Foto: Lithuanian MoD, GFDL <http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html>, via Wikimedia Commons

arb

- W tym roku, następnym roku, możliwość lub prawdopodobieństwo wojny między Rosją a NATO jest skrajnie niska, ekstremalnie niska — powiedział generał Rupšys.

Litewski generał zaprzecza słowom litewskiego ministra spraw zagranicznych

Litewski generał zgodził się, że warunki mogą się zmienić, ale „obecnie rosyjskie siły z Zachodniego Okręgu Wojskowego są w pełni zaangażowane na Ukrainie i nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia”.

Wypowiedź gen. Rupšysa jest znacznie ostrożniejsza niż wypowiedź szefa MSZ Litwy, Gabrieliusa Landsbergisa, który w środę przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych państw UE mówił, że wojna między Rosją a NATO jest "prawdopodobną możliwością".

Czytaj więcej

Litwa chce kupić leopardy. Dotychczas nie miała żadnych czołgów

- Kiedy musimy omawiać kwestie wojskowe z osobami, które tak naprawdę nie mają kwalifikacji do udzielania porad wojskowych, dochodzi do pewnego zamieszania - tak skomentował ten dwugłos gen. Rupšys.

Samolot z prezydentem Władimirem Putinem przeleciał w czwartek nad Morzem Bałtyckim po raz pierwszy odkąd do NATO dołączyła Finlandia. Putin odwiedził obwód królewiecki

- Dla wszystkich byłoby dobrze, gdyby wykonywali swoje zadania w całym procesie decyzyjnym — podkreślił generał.

Głównodowodzący litewskiej armii popiera plany sformowania brygady, która byłaby uzbrojona w czołgi

Jednocześnie gen. Rupšys pochwalił przygotowania Litwy do potencjalnego konfliktu zbrojnego i wezwał do szybkich działań na rzecz powołania brygady wyposażonej w bojowe wozy piechoty i czołgi. Dotychczas Litwa nie dysponowała czołgami, ale ostatnio pojawiły się doniesienia, że Litwa zamierza zakupić czołgi Leopard 2 i sformować batalion pancerny. 

W czwartek samolot z prezydentem Władimirem Putinem przeleciał nad Morzem Bałtyckim po raz pierwszy odkąd do NATO dołączyła Finlandia. Putin odwiedził obwód królewiecki — rosyjską enklawę otoczoną przez państwa NATO, która mogłaby być rosyjskim przyczółkiem w przypadku konfliktu z NATO. Z obwodu królewieckiego mógłby zostać zaatakowany tzw. przesmyk suwalski, czyli strategiczny odcinek będący jedynym miejscem styku na lądzie państw bałtyckich z pozostałymi krajami NATO (poprzez Polskę).

Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, pytany o to czy wizyta Putina w obwodzie królewieckim jest jakimś sygnałem dla NATO, zaprzeczył. - Gdy prezydent odwiedza obwody Rosji, z pewnością nie próbuje wysłać żadnego komunikatu krajom NATO — powiedział Pieskow.

- W tym roku, następnym roku, możliwość lub prawdopodobieństwo wojny między Rosją a NATO jest skrajnie niska, ekstremalnie niska — powiedział generał Rupšys.

Litewski generał zaprzecza słowom litewskiego ministra spraw zagranicznych

Pozostało 92% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany