Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski zapowiada, że Rosjanie będą musieli uciec z całego terytorium Ukrainy.
„Prawdopodobnie Rosjanie uderzą zbieżnie z dwóch kierunków. Od północnego wschodu po linii Biełgorod, zachód Kupiańska, Izium i od południowego wschodu na kierunku północ – Donieck, Kramatorsk. Typowa operacja okrążająca Ukraińców, prowadzących obronę w Donbasie” - pisze Skrzypczak w swojej analizie dla wprost.pl. Generał twierdzi, że „Rosjanie przygotowania do ofensywy prowadzą od marca 2022” i w tym celu „formują szereg nowych jednostek o innej strukturze niż dotychczas, wyciągając wnioski z wojny”.
Rosjanie „dzięki swoim sojusznikom odtwarzają zapasy wszystkich środków walki, przygotowując się do długotrwałych, wyczerpujących działań wojennych” - zauważa emerytowany wojskowy. Wyjaśnia, że „świadczy o tym skala gromadzonych zapasów, szczególnie rakiet i amunicji artyleryjskiej”, a dodatkowo „rosyjski przemysł wojenny pracuje na najwyższych obrotach”, tak samo jak handlarze bronią „skutecznie omijający bariery sankcyjne dostarczają deficytowe komponenty do rosyjskiego sprzętu wojskowego”.
Czytaj więcej
Wołodymyr Zełenski mówił w wieczornym wystąpieniu, że Rosjanie w środę rano prawdopodobnie próbowali dokonać ataku z użyciem dronów-kamikadze na ukraińską elektrownię atomową.
Według byłego dowódcy Wojsk Lądowych „sztabowcy Putina prawdopodobnie uznali, że najlepszym czasem do ofensywy może być nadchodząca zima, kiedy ukraińskie ofensywy zostaną skutecznie zatrzymane, a pomoc z Zachodu będzie nadal niewystarczająca”. Generał zwraca uwagę w tym kontekście na wyczerpanie Ukraińców kontrofensywą, zauważając jednocześnie, że Kijów ma ograniczone zdolności w zakresie odbudowy swojego potencjału militarnego. „Po prostu brakuje już w Ukrainie ludzi zdolnych do wojny” - stwierdza.