Dwaj brytyjscy wolontariusze zginęli podczas ewakuacji cywilów z Sołedaru

Brytyjscy ochotnicy Chris Parry i Andrew Bagshaw zginęli podczas próby ewakuacji ludności cywilnej z Sołedaru. W samochód, którym wywozili z miasta starszą kobietę, uderzył rosyjski pocisk.

Publikacja: 24.01.2023 22:31

Sołedar

Sołedar

Foto: PAP/Abaca

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 335

47-letni Bagshaw i 28-letni Parry byli ostatnio widziani w drodze do miasta Sołedaru 6 stycznia.

3 stycznia, trzy dni przed zniknięciem wolontariuszy, Parry powiedział niezależnemu dziennikarzowi, że zgłosił się jako kierowca ewakuacyjny.

- Otrzymuję prośby od członków rodziny, którzy proszą nas, abyśmy pojechali i zabrali ich krewnych - mówił. - Nie ma już wielu ochotników, ale są tam ludzie, którzy chcą się wydostać, więc jestem gotów jechać.

Andrew Bagshaw był obywatelem Wielkiej Brytanii, ale mieszkał w Nowej Zelandii. Od kwietnia był wolontariuszem w Ukrainie.

Rodzina  Bagshawa poinforowała, że obaj wolontariusze usiłowali  uratować starszą kobietę, w rejonie intensywnych walk, kiedy w ich samochód uderzyła rosyjski pocisk.

Na początku tego miesiąca najemnicy z Grupy Wagnera twierdzili, że znaleziono ciało jednego z mężczyzn.

W oświadczeniu rodzina Parry'ego przekazała, że  trafił on do Ukrainy w marcu "w jej najciemniejszej godzinie na początku rosyjskiej inwazji” i pomógł najbardziej potrzebującym, ratując ponad 400 istnień ludzkich i wiele porzuconych zwierząt.

W oświadczeniu, zamieszczonym na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych czytamy, że "ukraińskie władze i urzędnicy rządowi w Nowej Zelandii i Londynie ciężko pracowali, aby poznać więcej szczegółów, ale niewiele więcej wiadomo o okolicznościach ich śmierci".

Ze względu na oficjalne procesy prawne na terytorium Ukrainy minie trochę czasu, zanim szczątki Andrew Bagshawa zostaną zwrócone do Nowej Zelandii.

47-letni Bagshaw i 28-letni Parry byli ostatnio widziani w drodze do miasta Sołedaru 6 stycznia.

3 stycznia, trzy dni przed zniknięciem wolontariuszy, Parry powiedział niezależnemu dziennikarzowi, że zgłosił się jako kierowca ewakuacyjny.

Pozostało 88% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany