Czytaj więcej
W miejscowości Przewodów koło Hrubieszowa w opuszczonych budynkach dawnego PGR doszło do eksplozji, w której zginęły dwie osoby - mężczyźni w wieku 62 i 60 lat.. Do wybuchu doszło 15 listopada, ok. 15:30. Przyczyną wybuchu była eksplozja pocisku - wszystko wskazuje na to, że był to wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą pocisk z zestawu S-300. Prezydent Andrzej Duda oświadczył, że 15 listopada nie doszło do celowego ataku na Polskę. To samo mówił sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg.
W środę odbędą się obrady Rady Bezpieczeństwa ONZ, będzie debatować o sytuacji w Ukrainie. Chociaż wydarzenia w Polsce nie są powodem spotkania, to prawdopodobnie będą kluczowym punktem dyskusji.
W dniu, w którym Rosja dokonała najpoważniejszego o początku wojny ataku na Ukrainę o eksplozję, do której doszło w Przewodowie w powiecie hrubieszowskim Kijów oskarżył Moskwę,
Polska była bardziej ostrożna, mówiąc, że pocisk, który spowodował śmierć dwóch osób, był to prawdopodobnie „pocisk rosyjskiej produkcji”.
Według Dmitrija Polianskiego, zastępcy ambasadora Rosji przy ONZ, wielkość krateru pozostawionego w Polsce po wybuchu jest dowodem że nie mógł to być bezpośredni atak rakietowy.