Aleksander Koc, korespondent rosyjskiego prorządowego dziennika "Komsomolskaja Prawda", który przebywa z rosyjskimi jednostkami w obwodzie chersońskim, powiedział, że "w tej chwili nie ma rosyjskich wojsk po drugiej stronie".
- Za mną są dwa zawalone przęsła mostu w Antonowce. Zostały one prawdopodobnie wysadzone w powietrze podczas wycofywania się rosyjskiej grupy sił z prawego brzegu na lewy - mówi Koc.
Rosyjscy propagandyści opublikowali też zdjęcia mostu z innych perspektyw. Widać na nich, że zniszczenia są bardzo rozległe.