Czytaj więcej
24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski wylicza, że koszt jednego ataku rakietowego oraz z użyciem dronów-kamikadze na infrastrukturę energetyczną Ukrainy przekracza wysokość 2,3 mln średnich emerytur w Rosji.
Prezydent Władimir Putin nie uczestniczył w tym spotkaniu, jednak fakt, że wysocy rangą rosyjscy dowódcy wojskowi w ogóle prowadzili te rozmowy, zaalarmował administrację prezydenta Joe Bidena, ponieważ pokazuje to, jak sfrustrowani są rosyjscy generałowie z powodu swoich niepowodzeń w terenie i sugeruje, że groźby Putina dotyczące użycia broni jądrowej mogą nie być tylko słowami.
Mimo to amerykańscy urzędnicy powiedzieli "New York Times", że nie widzieli żadnych dowodów na to, że Rosjanie przenosili broń jądrową lub podejmowali inne środki taktyczne w celu przygotowania się do uderzenia.
Informacje o rozmowach zostały rozpowszechnione wewnątrz rządu USA w połowie października.
Amerykańscy urzędnicy nie chcieli opisać scenariuszy, jakie rozważali dowódcy wojskowi, ale William Burns, dyrektor C.I.A., powiedział wcześniej, że "potencjalna desperacja" Putina, aby osiągnąć zwycięstwo na Ukrainie i niepowodzenia w wojnie mogą doprowadzić Rosję do użycia broni jądrowej.