Wśród tych ostatnich znajduje się obecnie kilkaset osób z Rosji, które złożyły wnioski azylowe z powodu prześladowań politycznych w kraju. Mogą do nich dołączyć wkrótce tysiące rosyjskich mężczyzn pragnących uniknąć wcielenia do armii. – Kto sprzeciwia się Putinowi i tym samym naraża się na wielkie niebezpieczeństwo, może ubiegać się o azyl polityczny w Niemczech – oświadczyła już kilka dni temu Nancy Faeser (SPD), szefowa niemieckiego MSW. Tego samego zdania jest minister sprawiedliwości Marco Buschmann (FDP) oraz politycy Zielonych.
Już w kwietniu tego roku rozszerzono zasady przyznawania azylu na dezerterów, co jest zgodne z prawem UE. W ostatnich latach niemieckie sądy wydały szereg orzeczeń potwierdzających prawo do azylu dla dezerterów z armii rządowej w Syrii. Każda taka sprawa była rozpatrywana indywidualnie i tak ma być też obecnie.
Chętnych z Rosji jest dużo, o czym świadczą liczne prośby i pytania do organizacji Pro Asyl, największej społecznej instytucji tego rodzaju w Niemczech.
Czytaj więcej
Niemiecka minister spraw wewnętrznych wyraziła niepokój w związku z rosnącą liczbą uchodźców przekraczających szlak bałkański i Morze Śródziemne. Chce powstrzymać nielegalne wjazdy, by pomoc dostawały osoby najbardziej potrzebujące.
– Decydujące jest umożliwienie tym osobom dotarcia do Niemiec, aby w ogóle mogły złożyć odpowiednie wnioski – apeluje do rządu Günter Burkhardt, szef Pro Asyl. Jako że ułatwienia wizowe dla Rosjan zostały zniesione, proponuje on wydawanie dezerterom specjalnych wiz humanitarnych. Rząd czeka z ostatecznymi decyzjami na wynik ustaleń na szczeblu UE, chociaż nie są one obligatoryjne dla państw członkowskich.