Ukraińskie władze i przedstawiciele armii poinformowali, że do walki wkracza coraz nowocześniejsza i skuteczniejsza broń z Zachodu, zwłaszcza działa artyleryjskie dalekiego zasięgu, które już teraz dokonują zmian na froncie, umożliwiając punktowe uderzenia na ważne składy amunicji, infrastrukturę obrony powietrznej i rosyjskie centra dowodzenia.
Jednak opanowanie tego nowego sprzętu, sprowadzanego po kawałku z różnych krajów zachodnich, okazuje się dużym wyzwaniem.
Czytaj więcej
Władimir Putin stał samotnie oczekując na przyjście prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, gdy wokół słychać było aparaty fotoreporterów. Rosyjski prezydent zazwyczaj w ten sam sposób traktował innych światowych przywódców.
Obecne podejście, w którym każdy kraj przekazuje baterię broni fragmentarycznie, szybko staje się logistycznym koszmarem dla sił ukraińskich, ponieważ każda bateria wymaga oddzielnego systemu szkolenia, utrzymania i logistyki - uważa londyński think tank Royal United Services Institute.
Ukraina otrzymuje z Zachodu haubice M777 z USA, Australii i Kanady, a także haubice samobieżne Cezar z Francji, PzH 2000 z Niemiec oraz amerykańskie M109 i AHS Krab z Polski.