- Rosjanie podejmują wysiłki w celu okrążenia sił ukraińskich w rejonie łuku donbaskiego. W wyniku niepowodzeń jeśli chodzi o uderzenie z północy, gdzie rzeka Doniec stała się przeszkodą nie do pokonania dla armii rosyjskiej, Rosjanie atakują z kierunku wschodniego, z kierunku ługańska na Siewierodonieck. Widać wyraźnie, że ograniczyli swoje cele, już nie chcą okrążyć wszystkich sił w tym łuku donbaskim, a ograniczają się do mniejszego "kotła" na zachód od Ługańska. Potencjał sił, którymi dysponują Rosjanie nie pozwala im na szeroko zakrojone operacje. Ograniczają się do operacji, które mają na celu zdobycie Siewierodoniecka. Prawdopodobnie będą tam uwikłani w ciężkie walki na długi czas - mówił o sytuacji na wschodzie Ukrainy gen. Skrzypczak.
- Ukraińcy skutecznie się bronią, Rosjanie nie mogą sforsować Dońca Siewierskiego, nie mogą wyprowadzić uderzenia z południa na północ, zatem ograniczyli się do uderzeń od wschodu - dodał były dowódca wojsk lądowych.
Czytaj więcej
Zdaniem analityków z Instytutu Sztuki Wojny, think tanku z USA, który regularnie opisuje przebieg działań wojennych na Ukrainie, Rosjanie porzucili plan polegający na okrążeniu sił ukraińskich w całym Donbasie - od Doniecka po Izium.
- Takie rzeki jak Doniec Siewierski są bardzo trudnymi rzekami do sforsowania. Rosjanie starają się przeprawić przez tę rzekę od 3 kwietnia, co świadczy o tym, że jest ona dobrze broniona i trudna do pokonania. Podobną sytuację mają Ukraińcy, którzy uderzają w kierunku wschodnim do Charkowa, doszli do Dońca i też nie mogą go sforsować - zauważył gen. Skrzypczak.
- Rosjanie już nie mają potencjału, który pozwalałby im prowadzić operacje zaczepne. Wyprowadzili poza terytorium Ukrainy swoje wojska, które zostały mocno przetrzebione w wyniku tej operacji. 1. Armię Pancerną Gwardii zgromadzili koło Kurska. Tam prawdopodobnie ta armia odzyskuje zdolność bojową, być może z zamiarem przejścia do operacji zaczepnej w przyszłości w kierunku Charkowa, Kijowa - ocenił.