Rosja żąda przeprosin. "Dalsze decyzje zależą od Warszawy"

Po incydencie w Warszawie, podczas którego ambasador Rosji w Polsce został oblany czerwoną farbą, rosyjskie MSZ wezwało polskiego ambasadora w Rosji i wydało oświadczenie.

Publikacja: 11.05.2022 15:47

Rosja żąda przeprosin. "Dalsze decyzje zależą od Warszawy"

Foto: AFP

amk

Do zdarzenia doszło 9 maja, w dniu, w którym Rosja świętuje Dzień Zwycięstwa. Ambasador Siergiej Antonow, który zamierzał złożyć kwiaty pod pomnikiem na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich, został oblany czerwoną farbą.

Czytaj więcej

Ambasador Rosji w Polsce oblany czerwoną farbą

Incydent  skrytykowali politycy, zaś minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau oświadczył, że "doszło do godnego ubolewania incydentu, który nie powinien mieć miejsca". - Dyplomaci cieszą się szczególną ochroną, bez względu na politykę, którą prowadzą ich rządy - podkreślił szef MSZ.

Czytaj więcej

Ambasador Rosji oblany farbą. Rzecznik rządu: Rosja powinna przestać mordować ludzi na Ukrainie

Ambasador Polski w Rosji Krzysztof Krajewski został wezwany do MSZ, gdzie usłyszał protest w związku z incydentem.

- W reakcji powtórzyłem dosłownie pełne stanowisko MSZ RP, wyrażone przez ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua - powiedział Kwiatkowski.

Poza wezwaniem ambasadora, rosyjskie MSZ wystosowało komunikat, w którym domaga się przeprosin za "rażący atak na ambasadora".

Czytaj więcej

Zacharowa o incydencie w Warszawie: Miłośnicy neonazizmu odsłonili twarze

"Doszło do rażącego naruszenia Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych. Polska nie wypełniła jednego z głównych zobowiązań z tego wynikających - nie zapewniła bezpieczeństwa rosyjskim dyplomatom" - czytamy w komunikacie.

I dalej: "Ambasadorowi Krajewskiemu powiedziano, że strona rosyjska oczekuje oficjalnych przeprosin od kierownictwa RP w związku z tym, co się stało i domaga się zapewnienia bezpieczeństwa ambasadorowi Rosji i wszystkim pracownikom rosyjskich misji zagranicznych w Polsce".

"Decyzja o dalszych krokach zapadnie w zależności od reakcji Warszawy na nasze żądania" - kończy rosyjskie MSZ.

Reuters poinformował, że rosyjska  ambasada nie zamierza zamknąć swoich podwoi, "o ile Polska pozwoli na jej działanie".

Do zdarzenia doszło 9 maja, w dniu, w którym Rosja świętuje Dzień Zwycięstwa. Ambasador Siergiej Antonow, który zamierzał złożyć kwiaty pod pomnikiem na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich, został oblany czerwoną farbą.

Incydent  skrytykowali politycy, zaś minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau oświadczył, że "doszło do godnego ubolewania incydentu, który nie powinien mieć miejsca". - Dyplomaci cieszą się szczególną ochroną, bez względu na politykę, którą prowadzą ich rządy - podkreślił szef MSZ.

Pozostało 80% artykułu
Konflikty zbrojne
Stany Zjednoczone wiedziały o ataku Rosji. Moskwa wysłała ostrzeżenie
Konflikty zbrojne
Putin w orędziu do narodu: Rosja uderzyła w Ukrainę najnowszym systemem rakietowym
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym