Waszczykowski: Tej wojny nie da się zatrzymać metodami dyplomatycznymi

Wojny z Rosją nie da się zatrzymać dzięki zabiegom dyplomatycznym, tylko Ukraińcy muszą ją z Rosjanami wygrać - ocenił Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych.

Publikacja: 07.05.2022 19:06

Waszczykowski: Tej wojny nie da się zatrzymać metodami dyplomatycznymi

Foto: European Union 2020 - Source : EP/ Benoit BOURGEOIS

qm

- Tej wojny nie da się zatrzymać metodami dyplomatycznymi, politycznymi - mówił były szef polskiej dyplomacji w sobotę w Radiu Maryja. - Można by zatrzymać chwilowo ofensywę rosyjską, ale to oznaczałoby kolejny podział i grabież terenów ukraińskich - dodał, oceniając, że wiązałoby się to z masową wywózką milionów Ukraińców. - Ponad 200 tysięcy dzieci zostało deportowanych do Rosji. Tam zmieni im się metryki, nazwiska i wielu z nich nie odzyskamy - zauważył.

- Jest to wojna na wyniszczenie i niestety żeby jej zapobiec, żeby wstrzymać, należy tę wojnę wygrać z Rosjanami. A wygrać można na polu bitwy niestety. A na polu bitwy można wygrać przewagą wojskową, sprzętem, stąd też tak ważne jest w tej chwili wyposażenie armii ukraińskiej w najnowszy sprzęt, również ciężki, by (Ukraińcy) mogliby się nie tylko bronić, ale odwojować znaczne tereny zajęte przez Rosję - dodał Waszczykowski.

Eurodeputowany PiS zwrócił uwagę, że im więcej osiągną Ukraińcy, „im bardziej pokonają Rosjan”, tym bardziej bezpieczna jest Polska.

Czytaj więcej

Brytyjska minister wzywa społeczność międzynarodową do zwalczania autokratów

- Rosjanie mają zamiary eskalować, nie tylko na tereny Ukrainy, ale również na inne kraje. Już otwarcie mówi się o Mołdawii, wspomina się o rozprawie z Kazachstanem, bo tam też na północy jest spora populacja rosyjskojęzycznej ludności. A nawet mówi się o krajach bałtyckich czy Polsce ponieważ, jesteśmy krajem frontowym, jesteśmy taką centralą pomocy dla Ukrainy, krajem tranzytowym, przez który idzie cała pomoc i jesteśmy od lat na celowniku rosyjskim - mówił były szef MSZ.

Waszczykowski przypomniał, że już przed rozpoczęciem wojny „Rosjanie jasno wskazali, że chcieliby przywrócić architekturę bezpieczeństwa do lat 90. - do czasu, kiedy Polska i nasza część Europy nie należała do NATO, do Unii Europejskiej, była przedmiotem rozgrywek rosyjskich w sprawie gazu, w sprawie ropy, w sprawie inwestycji w nasze zakłady energetyczne, chemiczne”.

- Oni by chcieli odzyskać istotny wpływ na terytorium naszej części Europy. I dlatego ta wojna jest bardzo niebezpieczna. Nie chodzi tylko o Ukrainę, chodzi o zmianę całej architektury bezpieczeństwa w Europie - tłumaczył Witold Waszczykowski.

- Tej wojny nie da się zatrzymać metodami dyplomatycznymi, politycznymi - mówił były szef polskiej dyplomacji w sobotę w Radiu Maryja. - Można by zatrzymać chwilowo ofensywę rosyjską, ale to oznaczałoby kolejny podział i grabież terenów ukraińskich - dodał, oceniając, że wiązałoby się to z masową wywózką milionów Ukraińców. - Ponad 200 tysięcy dzieci zostało deportowanych do Rosji. Tam zmieni im się metryki, nazwiska i wielu z nich nie odzyskamy - zauważył.

Konflikty zbrojne
Stany Zjednoczone wiedziały o ataku Rosji. Moskwa wysłała ostrzeżenie
Konflikty zbrojne
Putin w orędziu do narodu: Rosja uderzyła w Ukrainę najnowszym systemem rakietowym
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym