Rosyjscy żołnierze pojmani na Ukrainie: Zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma tu faszystów

Ukraińcy zorganizowali kolejną konferencję prasową z udziałem pojmanych przez armię rosyjskich żołnierzy. Część z nich zagroziło „obaleniem rosyjskiego rządu” po powrocie do domu.

Publikacja: 09.03.2022 18:10

qm

Na środowej konferencji prasowej wystąpiło siedmiu mężczyzn, przedstawionych jako „żołnierze Dywizji Wywiadu Armii Rosyjskiej”. Jak relacjonuje Ukrinform, po tym, jak utracili sprzęt na bagnach „wrócili na kilka dni do Rosji, ale po spotkaniu z siłami obronnymi, po krótkiej walce z nią zdecydowali poddać się”.

Jeden z żołnierzy opowiadał, że w Rosji mówiono o „ratowaniu ludności cywilnej” na Ukrainie. Przyznał, że nie to rosyjska armia faktycznie robi, wezwał więc rosyjskie władze do zaprzestania „aktu terrorystycznego”. - Nasz rząd powiedział, że należy tu ratować cywilów. Chcę powiedzieć rosyjskim żołnierzom, żeby złożyli broń. Tu jest ludność cywilna, która nie chce wojny. Chcę również powiedzieć mojemu naczelnemu dowódcy, żeby przestał wpływać na Ukrainę swoim aktem terrorystycznym – mówił.

Czytaj więcej

Rosjanie zbombardowali szpital dziecięcy i położniczy w Mariupolu

Wtórował mu inny rosyjski żołnierz. - Chcę powiedzieć, że nasze kierownictwo powinno przestać wysyłać tu ludzi, bombardować i zabijać niewinnych cywilów ukraińskich. Chcę przekazać mojemu kierownictwu, że natychmiast musi przerwać wojnę – powiedział.

Kolejny żołnierz złożył „najgłębsze przeprosiny dla narodu ukraińskiego” i groził powstaniem przeciwko rosyjskiej władzy. - Zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma tu faszystów i ucisku narodu ukraińskiego. Chcę, żeby moi koledzy mnie usłyszeli - chłopaki, złóżcie broń, walczymy przeciwko pokojowemu narodowi. I powiem naczelnemu wodzowi - jest tu wielu takich jak my i prędzej czy później wrócimy do domu, a ludzie stracą cierpliwość i chwycą za broń, by obalić rząd, który podstępnie rzuca chłopaków jako mięso armatnie - stwierdził.

Ukrinform podaje, że niektórzy z siedmiu Rosjan, występujących na konferencji prasowej, należało do jednostki, która brała udział w aneksji Krymu w 2014 r., okupacji części obwodu ługańskiego, a także w rosyjskiej operacji w Syrii.

Na środowej konferencji prasowej wystąpiło siedmiu mężczyzn, przedstawionych jako „żołnierze Dywizji Wywiadu Armii Rosyjskiej”. Jak relacjonuje Ukrinform, po tym, jak utracili sprzęt na bagnach „wrócili na kilka dni do Rosji, ale po spotkaniu z siłami obronnymi, po krótkiej walce z nią zdecydowali poddać się”.

Jeden z żołnierzy opowiadał, że w Rosji mówiono o „ratowaniu ludności cywilnej” na Ukrainie. Przyznał, że nie to rosyjska armia faktycznie robi, wezwał więc rosyjskie władze do zaprzestania „aktu terrorystycznego”. - Nasz rząd powiedział, że należy tu ratować cywilów. Chcę powiedzieć rosyjskim żołnierzom, żeby złożyli broń. Tu jest ludność cywilna, która nie chce wojny. Chcę również powiedzieć mojemu naczelnemu dowódcy, żeby przestał wpływać na Ukrainę swoim aktem terrorystycznym – mówił.

Konflikty zbrojne
Stany Zjednoczone wiedziały o ataku Rosji. Moskwa wysłała ostrzeżenie
Konflikty zbrojne
Putin w orędziu do narodu: Rosja uderzyła w Ukrainę najnowszym systemem rakietowym
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym