Rosjanie organizują protesty w co najmniej kilkudziesięciu miastach.
Wychodzą na ulice w pokojowych marszach z hasłem "Nie dla wojny" i są brutalnie pacyfikowani przez policję.
Wczoraj w Sankt Petersburgu, jak informuje TASS cytując komunikat policji, udział w "nieskoordynowanym wiecu" wzięło ok. 1500 osób, 750 zostało zatrzymanych.
Dziesiątki protestujących aresztowano w Jekatynburgu na Uralu, we Władywostoku i w Irkucku
Czytaj więcej
Inwazja nie idzie po myśli Putina. Dlatego staje się coraz bardziej brutalny. A USA ostrzegają: wojna może się rozlać poza Ukrainę.