„Prezydent Ukrainy został ostrzeżony, w oparciu o dane amerykańskiego wywiadu, że Rosja najprawdopodobniej rozpocznie inwazję w ciągu 48 godzin” – powiedziało „Newsweekowi” źródło posiadające „bezpośrednią wiedzę”.
Urzędnik, na który powołuje się gazeta, dodał, że „raporty obserwatorów lotniczych wskazały, iż Rosja naruszyła dzisiaj ukraińską przestrzeń powietrzną, przelatując nad Ukrainą prawdopodobnie samolotami rozpoznawczymi przez krótki okres”.
Czytaj więcej
Jeżeli Rosja uważa się za państwo należące do większej wspólnoty, to wzywamy ją do deeskalacji i natychmiastowego powstrzymania się od dalszych działań zbrojnych - powiedział w imieniu prezydentów Polski, Litwy i Ukrainy prezydent Andrzej Duda.
„Newsweek” potwierdził informację o przekazaniu tych doniesień Zełeńskiemu na Ukrainie.
Źródło w amerykański wywiadzie powiedziało „Newsweekowi”, że inwazja „na pełną skalę” polegać będzie nie tylko na natarciu z Donbasu, ale także na dużym ataku na Kijów z północy, od strony Białorusi. Inny urzędnik dodał, że operacja prawdopodobnie rozpocznie się w nocy i zostanie poprzedzona przez cyberataki. Oba źródła zaznaczyły, że plany Rosji mogą ulec zmianie w zależności od bieżących wydarzeń. Z kolei według źródeł CNN wywiad Stanów Zjednoczonych ostrzegł Ukrainę, że szczególnie zagrożone jest miasto Charków na północnym wschodzie kraju. Ukraiński minister spraw zagranicznych powiedział we wtorek, że nie ma planów ewakuacji miasta.