"Pododdział Południowego Okręgu Wojskowego wraz z oddziałem granicznym FSB Rosji zapobiegły naruszeniu granicy państwowej Rosji przez grupę dywersyjno-rozpoznawczą z terytorium Ukrainy” - podała służba prasowa Południowego Okręgu Wojskowego.

Czytaj więcej

Przywódcy separatystów proszą Putina o uznanie niepodległości ich republik

Do incydentu doszło około godziny 06:00 w pobliżu wsi Mitianskaja w obwodzie rostowskim. Jak dodał resort, podczas potyczki dwa bojowe wozy piechoty Sił Zbrojnych Ukrainy wjechały na terytorium Rosji, aby ewakuować "dywersantów". Oba zostały zniszczone. Zginęło pięciu członków sił ukraińskich, nie było ofiar wśród rosyjskich wojskowych. Informacja została potwierdzona przez  biuro prasowe FSB.

Informacji kategorycznie zaprzeczył minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba: "Zaprzeczam, jakoby Ukraina napadła na Donieck i Ługańsk, wysłała transportery lub sabotażystów w celu naruszenia granicy, nie najechała terytorium Rosji". Minister zaapelował do Moskwy o zaprzestanie rozpowszechniania fałszywych informacji.