Wu, występując na forum parlamentu stwierdził, że spodziewa się, iż Pekin zintensyfikuje działania "zagrażające bezpieczeństwu Tajwanu i represje dyplomatyczne" wobec wyspy, którą Chiny uważają za zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka.
Patrząc w przyszłość, nasza sytuacja będzie coraz trudniejsza
Chiny nigdy nie wyrzekły się użycia siły w celu przywrócenia suwerenności nad Tajwanem, co prezydent Chin, Xi Jinping, potwierdził w czasie Kongresu, który pozostawił go na stanowisku na trzecią kadencję, co stanowi bezprecedensowe umocnienie władzy Xi, uważanego za najpotężniejszego przywódcę Chin od czasów Mao Zedonga, twórcy Chińskiej Republiki Ludowej.
- Chiny prawdopodobnie wzmocnią ataki i groźby pod adresem Tajwanu, zwłaszcza na polu dyplomatycznym - mówił Wu zwracając się do tajwańskich parlamentarzystów.
- To jest to, co nas martwi - dodał.