Qin Gang, na konferencji prasowej dla zachodnich mediów, zorganizowanej w Waszyngtonie, odrzucił możliwość, że Biden nie wyraził zgody na wizytę Pelosi na wyspie, którą Chiny uważają za zbuntowaną prowincję. Wcześniej przedstawiciele administracji USA przekonywali, że Pelosi sama podjęła decyzję o wizycie na Tajwanie, mimo że Biden mówił publicznie, że uważa to za zły pomysł.
Czytaj więcej
Zachodnie elity globalistyczne realizują politykę ograniczania w celu utrzymania swojej hegemonii - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin w wystąpieniu do uczestników moskiewskiej konferencji na temat bezpieczeństwa międzynarodowego.
Tymczasem chiński ambasador w USA przekonywał, że administracja musiała zgodzić się na wizytę Pelosi, a Kongres "nie jest niezależnym, niekontrolowanym organem władzy, zgodnie z prawem międzynarodowym".
Qin Gang mówił, że Pelosi odwiedziła Tajwan "pomimo silnego sprzeciwu Chin". - To poważne naruszenie zasady Jednych Chin, suwerenności Chin, mieszanie się w sprawy wewnętrzne i poważne zagrożenie dla pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej - podkreślał.