Kreml: Z Polski koleją jedzie broń, w drugą stronę może jechać zboże

Źródłem groźby głodu na świecie nie jest Rosja, ale sankcje, które na nią nałożono - przekonywał na konferencji prasowej rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.

Publikacja: 23.05.2022 13:07

Dmitrij Pieskow

Dmitrij Pieskow

Foto: PAP/EPA

arb

Pieskow mówił też, że Federacja Rosyjska "nie powstrzymuje eksportu zboża z Ukrainy drogą kolejową do Polski".

- Strona rosyjska nie przeszkadza Ukrainie w eksportowaniu zboża koleją do Polski. Z tamtej strony jadą eszelony z bronią. Nikt nie przeszkadza w eksportowaniu zboża tymi samymi eszelonami - stwierdził rzecznik Kremla. 

- Jeśli chodzi o transport drogą morską, to nie my jesteśmy źródłem tego problemu, ale na alternatywnych szlakach (transportu żywności - red.), z naszego kraju, znów, nie my jesteśmy źródłem problemu, który prowadzi do groźby światowego głodu. Źródłem problemu są ci, którzy nakładają na nas sankcje i sankcje same w sobie mają taki skutek - kontynuował Pieskow.

Czytaj więcej

Zełenski w Davos: Rosja rozpoczęła wojnę w 2014 r. Tej w 2022 r. mogło nie być

W ten sposób rzecznik Kremla odniósł się do alarmujących raportów ONZ, z których wynika, że światu grozi kryzys żywnościowy. Pieskow stwierdził, że Rosja "absolutnie zgadza się z oceną ONZ".

- I prezydent (Władimir) Putin zgodził się, że istnieje takie zagrożenie, gdy odbył ostatnią rozmowę z (sekretarzem generalnym ONZ Antonio) Guterresem. Guterres mówił o tym w czasie rozmów w Moskwie. To prawda. I, jeśli chodzi o zboże, prezydent mówił, że nałożone (na Rosję) sankcje, ograniczenia wynikające z sankcji muszą prowadzić do załamania, które obecnie obserwujemy - mówił rzecznik Kremla.

Jeśli chodzi o zboże, prezydent Putin mówił, że nałożone (na Rosję) sankcje, ograniczenia wynikające z sankcji muszą prowadzić do załamania, które obecnie obserwujemy

Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla

Według Pieskowa Rosja i Ukraina były zawsze "wiarygodnymi eksporterami zboża", ale "działania Ukrainy, która zaminowała wody Morza Azowskiego i Czarnego doprowadziły do sytuacji, w której poruszanie się statków handlowych (po tych wodach) jest praktycznie niemożliwa, ponieważ stwarzałoby to dla nich zagrożenie".

- A, żeby wznowić żeglugę, potrzebne są specjalne środki - stwierdził też rzecznik Kremla.

Ukraina alarmuje, że rosyjskie okręty, blokujące ukraińskie porty nad Morzem Czarnym i Azowskim, uniemożliwiają władzom Ukrainy eksport zboża, które powinno trafić do wielu państw północnej Afryki i Bliskiego Wschodu.

Pieskow mówił też, że Federacja Rosyjska "nie powstrzymuje eksportu zboża z Ukrainy drogą kolejową do Polski".

- Strona rosyjska nie przeszkadza Ukrainie w eksportowaniu zboża koleją do Polski. Z tamtej strony jadą eszelony z bronią. Nikt nie przeszkadza w eksportowaniu zboża tymi samymi eszelonami - stwierdził rzecznik Kremla. 

Pozostało 88% artykułu
Dyplomacja
„Die Zeit” publikuje fragment pamiętników Angeli Merkel. Jest o Trumpie i Putinie
Dyplomacja
Jest rekacja brytyjskiego rządu na zmianę doktryny nuklearnej Rosji
Dyplomacja
W związku z wygraną Trumpa na Ukrainie pojawią się wojska NATO? Mowa m.in. o Polsce
Dyplomacja
Kreml po decyzji Joe Bidena ws. ataków na Rosję: Zmieniliśmy doktrynę nuklearną
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dyplomacja
G20: szczyt rozpadu świata