- Biorąc pod uwagę dużą koncentrację rosyjskich wojsk na ukraińskiej granicy i ostre zaprzeczanie chęci ataku (na Ukrainę), takie działania wzbudzają poważne obawy. Odmówienie możliwości inspekcji z powodu protokołów bezpieczeństwa wprowadzonych w związku z COVID-19 to marna wymówka, która wzbudza poważne podejrzenia, że Rosja chce coś ukryć nie ukazując pełnej skali i celu ruchów swoich wojsk, co jest wymagane przez ramy współpracy na forum OBWE - powiedział minister obrony Łotwy, Artis Pabriks.
Łotewscy inspektorzy mieli udać się do Briańska i Smoleńska, aby lepiej zrozumieć skalę ćwiczeń wojskowych prowadzonych przez Rosję w zachodniej części kraju i ustalić czy Rosja powinna powinna informować o swoich działaniach, zgodnie z procedurami zapisanymi w Dokumencie Wiedeńskim.
Czytaj więcej
Chiny zdementowały doniesienia agencji Bloomberg, jakoby prezydent Xi Jinping miał poprosić prezydenta Rosji, Władimira Putina, aby ten nie najeżdżał na Ukrainę w czasie, gdy w Pekinie będą trwały zimowe igrzyska olimpijskie.
Głównym celem inspekcji miało być zebranie informacji o jednostkach rozmieszczonych w wizytowanych regionach, ich składzie, zadaniach i podejmowanych działaniach.
Rosja odmówiła zgody na inspekcję powołując się na zagrożenie epidemiczne. Łotewski resort obrony zwraca jednak uwagę, że w tym samym czasie Rosja przedstawiła szeroko zakrojony plan ćwiczeń wojskowych swojej armii.