Brzezinski, nominowany przez prezydenta Joe Bidena na stanowisko ambasadora USA w Polsce, stanął przed senacką komisją spraw zagranicznych.
Podczas przesłuchania zapowiedział kontynuację „promowania naszych wspólnych zobowiązań do wspierania podstawowych wolności i rządów prawa jako niezbędnych dla demokracji i pełniących zasadniczą rolę w stosunkach amerykańsko-polskich”.
– W szczególności będę nadal podkreślał w kontaktach z polskimi władzami znaczenie bezstronnego sądownictwa, niezależnych mediów i poszanowania praw człowieka dla wszystkich, w tym osób LGBTQI+ i członków innych mniejszości – powiedział dyplomata.
Czytaj więcej
Polskie władze chcą, by Mark Brzezinski, który ma być kandydatem na ambasadora USA w Warszawie, przed przyjazdem do Polski zrzekł się polskiego obywatelstwa - pisze Onet dodając, że syn Zbigniewa Brzezińskiego twierdzi, iż nie może zrzec się czegoś, czego nie ma. Wiceszef MSZ Marcin Przydacz zaprzeczył, jakoby polskie władze wstrzymywały przyjazd Brzezinskiego.
Zapowiedział, że te tematy poruszy bezpośrednio w kontaktach z polskim rządem, zwłaszcza kwestię wolności prasy. - Przychodzę jako ambasador z bardzo jasnym przesłaniem: Ameryka jest za równością - oświadczył.