Społeczność międzynarodowa nie uznała aneksji Krymu, dokonanej przez Rosję w 2014 roku. Krym uważany jest za okupowaną część terytorium Ukrainy.
Radew, który w niedzielę zapewnił sobie reelekcję na urząd prezydenta, zapowiedział, że utrzyma bliskie relacje z sojusznikami Bułgarii w NATO, ale wezwał też do "pragmatycznych relacji z Rosją".
W tym roku Rosja dokonała aneksji Krymu, której społeczność międzynarodowa nie uznała
W czasie prezydenckiej debaty przed II turą wyborów prezydenckich Radew, mówiąc o Krymie, stwierdził, że jest on "obecnie rosyjski". Prezydent Bułgarii wezwał też Brukselę do wznowienia dialogu z Rosją przekonując, iż sankcje zachodnie, nałożone na Moskwę w związku z aneksją Krymu, nie działają.
Czytaj więcej
Aby przekonać Bułgarów do podpisania nowego, długoletniego kontraktu, Rosjanie nieoczekiwanie obniżyli o jedną trzecią cenę gazu dla Sofii. Decyzja Moskwy zbiega się w czasie z wyborami w Bułgarii. Startuje w nich obecny prorosyjski prezydent.