Michael Sandel, jeden z najwybitniejszych współczesnych amerykańskich filozofów i etyków, w książce „Czego nie można kupić za pieniądze? Moralne granice rynku” pisał (o kryzysie w 2008 r.): „era triumfalizmu rynkowego dobiegła końca. Kryzys finansowy nie tylko rzucił cień na zdolności rynku do efektywnego zarządzania ryzykiem, ale także wywołał powszechne poczucie, że rynek oddzielił się od moralności i że trzeba je jakoś na powrót połączyć”.
Jak tego dokonać? – Na przykład wskazując na ponadekonomiczny sens prowadzenia biznesu, nazwany społeczną odpowiedzialnością biznesu. Wszyscy jesteśmy świadkami postępującej globalizacji niosącej swobodny przepływ kapitału i niekrępowany granicami zasięg działania przedsiębiorstw, nieograniczony dostęp do informacji i rozwój nowych technologii oraz zmiany demograficzne i kulturowe, określane zbiorczo mianem nowej gospodarki. Jedną z konsekwencji tych zmian jest wzrost świadomości społeczeństw i wynikająca z niej zmiana wymagań wobec pracodawcy i wykonywanej pracy. Pracownicy wiedzy – jak określił ich Peter Drucker, ekspert ds. zarządzania, wykładowca akademicki – i ich innowacyjność stają się głównym aktywem przedsiębiorstwa, a stawianie klienta w centrum uwagi, odpowiadanie na jego potrzeby i możliwości finansowe decydują o cechach oferowanych produktów. Tym bardziej aktualny wydaje się więc postulat zmiany kryterium oceny efektywności organizacji na bardziej złożoną kombinację faktorów sukcesu – wartości nadrzędnych zrównoważonego rozwoju, takich jak: zadowolenie klienta i kooperantów, dobra atmosfera i satysfakcja pracowników, sprawiedliwe zyski dla właścicieli oraz działanie na rzecz lokalnych społeczności i środowiska naturalnego – mówi Marek Gliwny, ekspert i wykładowca Wydziału Ekonomicznego w Szczecinie Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.
Etyczny biznes zawsze się obroni
Książka „Wizjonerskie organizacje. Skuteczne praktyki najlepszych” Jamesa C. Collinsa i Jerry’ego I. Porrasa oraz publikacje Thomasa J. Petersa, Roberta H. Watermana potwierdzają, że konsekwentne trzymanie się przez organizację – niezależnie od okresowej mody czy sytuacji rynkowej – swojej misji i nadrzędnych wartości, przy jednoczesnym elastycznym podejściu do strategii i modelu biznesowego, jest jedną z głównych cech wspólnych firm odnoszących trwały sukces w biznesie. – I mimo że te wartości same w sobie nie gwarantują biznesowego powodzenia, istnieje wiele przykładów, jak odejście od wypracowanych zasad przyczynia się do upadku firm „stworzonych, by trwać” – mówi Marek Gliwny.
Z szacunków wynika, że obecnie ponad blisko 80 proc. firm rozwiniętych gospodarek świata deklaruje, że działają zgodnie z przyjętym w przedsiębiorstwie zestawem wartości.