Turcja właśnie podała stopę inflacji w III kwartale 2022 roku. Wyniosła ona ponad 85 proc. i to już nie jest inflacja, ale hiperinflacja, która nie chce spadać, mimo zaklinowania rzeczywistości przez władze.
— Firmy muszą płacić podatki od nieistniejących zysków – cytuje w turecki dziennik „Dünya ” Nurettina Ozdebira, szefa Izby Przemysłowej w Ankarze . — Bez względu na to, ile ktoś zarabia przy tak wysokiej inflacji, to i tak traci kapitał — wtóruje mu Sahin Bilgic, prezes Adana Commodity Exchange. Wcześniej Rifat Hisarciklioglu, szef Unii Izb i Giełd Towarowych, powiedział, że zmiana zasad rachunkowości jest „niezbędna”. W rachunkowości hiperinflacyjnej pozycje niepieniężne, takie jak zapasy, są korygowane, aby bilanse odzwierciedlały siłę nabywczą. Natomiast tureckie standardy rachunkowości wymagają trzyletniej skumulowanej inflacji na poziomie około 100 proc., aby system mógł być wdrożony. Poziom ten został przekroczony prawie rok temu, ale uchwalone w styczniu prawo mówiło, że nie można go wdrożyć kiedy nie zostaną podane dane za cały rok 2023.
Roczna inflacja cen konsumpcyjnych w Turcji przyspieszyła w październiku do ponad 85 proc., podczas gdy ceny producenta wzrosły o 158 proc. Wzrost cen przyspieszył, odkąd bank centralny rozpoczął we wrześniu cykl łagodzenia polityki pieniężnej. Od tego czasu referencyjna jednotygodniowa stopa repo została obniżona o 850 punktów bazowych do 10,5 proc, a prezydent Recep Tayyip Erdogan obiecywał, że do końca roku będzie ona już tylko jednocyfrowa.
Dochody rosną, zyski dołują
Dochody netto spółek wchodzących w skład indeksu Borsa Istanbul-100 wzrosły w trzecim kwartale średnio o 90 proc. w stosunku do roku poprzedniego, wynika z obliczeń na podstawie danych Bloomberga. W ciągu pierwszych 9. miesięcy całkowity zysk tureckich banków wzrósł pięciokrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim, wynika z danych nadzoru bankowego. — Dzisiaj żaden bilans nie odzwierciedla faktów. Jesteśmy w fałszywym raju. Bez księgowości hiperinflacyjnej widzimy tylko firmy zombie – mówi Nedim Turkmen, turecki biegły księgowy cytowany przez Bloomberga.
Niektóre tureckie firmy jeszcze latem podniosły płace swoich pracowników od 1000 (57 dolarów) do 1500 lirów miesięcznie po tym, jak inflacja przyspieszyła do 73,5 procent, najwyższego poziomu od 1998 roku, podaje „Dünya”. Bo gwałtownie wzrosły koszty życia. Do inflacji doszedł spadek notowań liry, która od początku roku straciła 20 proc. swojej wartości. Według oficjalnych danych ceny żywności wzrosły o ponad 100 procent w ciągu ostatnich 12 miesięcy. ENAGgroup, która mierzy inflację w Turcji przy użyciu tego samego koszyka towarów i usług, co państwowa agencja statystyczna, twierdzi, że ceny konsumpcyjne wzrosły nawet o 161 procent w ciągu 12 miesięcy do października 2022. Wzrosły również czynsze za mieszkania, co natychmiast spowodowało reakcję rządu, który wprowadził tymczasowy limit podwyżek.